W dzisiejsze późne popołudnie, Górki podejmowały Gościbię II Sułkowice. Po bardzo dobrej pierwszej połowie i fatalnych błędach w drugiej, nasz zespół zremisował 2-2. Bramki strzelili Kuchnia i Łętocha. Więcej w dalszej części newsa.
Górki Myślenice 2-2 (2-0) Gościbia II Sułkowice
Bramki:
1-0 9' Kuchnia
2-0 37' Łętocha as. Kuchnia
2-1 61' ???
2-2 84' ???
Skład: Stanach - Bednarz, Piątek, Plewa, Górnik (15' Tokoń) - Kuchnia, Ogrodny (29' Tomazos), Obierzyński, Bujas, Łętocha (78' Ślusarczyk) - Kęsek (kapitan)
ponadto na ławce: Płatek, Mateusz Ulman
Myślenice, Sztuczne widzów: 30 sędzia: Mateusz Gądek
Dzisiejsze spotkanie rozgrywane na Zarabiu miało dwa oblicza. Niestety nie udało się zrewanżować Gościbii za srogą porażkę na jesień, ale remis daje nam awans na 9 lokatę w tabeli. Jednak co warto wspomnieć ten mecz powinien skończyć się porażką naszego zespołu.
Początek ważnego pojedynku lepiej rozegrali gospodarze, którzy już w dziewiątej minucie zdobyli bramkę. Jarek Kuchnia wykorzystał swoją sytuację i Górki prowadziły już w tym meczu 1-0. W następnych akcjach piłkarze z Górnego Przedmieścia wyraźnie przejęli inicjatywę i próbowali za wszelką cenę zdobyć kolejnego gola, który dobiłby rywala. W 15 minucie obrońca - Damian Górnik doznał kontuzji. Prędko zszedł z murawy, a zastąpił go Tomek Tokoń. Niecały kwadrans później kolejny uraz. Tym razem poszkodowany był M. Ogrodny. W tym czasie nasi zawodnicy dotrzymywali kroku rywalowi z Sułkowic. Częste ataki na bramkę przybliżały do zdobycia kolejnej bramki. Najdogodniejsze sytuacje wg mnie miał Maciej Piątek, który dwukrotnie z rzutu rożnego mógł zdobyć bramkę, lekko zmieniając tor lotu piłki. W 37 minucie padł gol dla gospodarzy. Podręcznikową akcję wykonali nasi skrzydłowi. Jarek Kuchnia po długim biegu z piłką, dośrodkował w pole karne, a tam Krzysiek Łętocha uderzył i zdobył bramkę. Do końca połowy rywale już się nie podnieśli i Górki prowadziły w tym meczu pewnie.
Druga połowa powinna być tylko formalnością w celu wygrania pierwszego spotkania na wiosnę. Sułkowiczanie jednak zastosowali wysoki presing, co dało efekty w późniejszych akcjach. Nasi piłkarze całkowicie stanęli i rzadko przeprowadzali ataki na bramkę Gościbii. Natomiast rywal nie poddał się do końca. Bardzo dobre zgranie i masowy atak poskutkowały w 61 minucie. Wtedy to, lewoskrzydłowy wchodził z piłką w pole karne i podał piłkę do zawodnika na 6-7 metrze. Ten nie spudłował i zdobył kontaktowego gola. Następnie Gościbia poszła za ciosem. Podobne sytuacje jak bramkowa ciągle były ponawiane. Jednak wiele strzałów było pewni wybronionych przez naszego golkipera lub wysyłanych daleko ponad bramką. W 78 minucie odbyła się trzecia zmiana taktyczna w naszym zespole. Za strzelcę drugiego gola wszedł wracający do gry Mateusz Ślusarczyk. Niecałe 5 minut po tym zajściu, nasz zespół stracił kolejną bramkę i na tablicy wyników widać było rezultat remisowy. Gościbia atakowała dalej i na całe szczęście nie zdołała zwyciężyć w tym meczu.
Na pewno brawa należą się dzisiaj Jarkowi Kuchni za dobre spotkanie. Wywalczony punkt daje nam awans na dziewiątą pozycję w tabeli. Z powodu wysokiej porażki Jawora z Duklą, zespół ten spada za nas. Ta informacja ma też drugie dno. Jedenasta dotychczas Dukla jest tylko dwa punkty za naszą drużyna co sprawi, że walka o bezpieczne pozycję będzie interesująca. Nie ukrywajmy brakło sił w końcówce oraz skupienia w defensywie. Po raz trzeci w tej rundzie oddajmy rywalowi w końcówce punkty. Jak powiedział prezes i sam potwierdzam to zdanie, kluczowym w tej rundzie będzie wygranie meczy z Wichrem, Duklą i Jaworem. W reszcie spotkań trzeba starać się zagrać swoje i nie przegrywać. Za tydzień mecz z drużyną Jawora. Piłkarze z miejscowości położonej na północ od Myślenic nie zdobyli jeszcze punktu w rundzie wiosennej i mam nadzieję, że nasi zawodnicy nie dopuszczą do tego by tę serię przerwać.
Dzięki składam na ręce kibiców, którzy wierni jeżdżą za swoimi piłkarzami, kibicując im. Zapraszam za tydzień na niedzielę do Jawornika.