A-klasa » Myślenice | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
|
W rozgrywanym dziś spotkaniu w Myślenicach, Górki podejmowały krzczonowską Cyrhlę. Wynik spotkania to porażka gospodarzy ... 6-4. Bramki dla naszych zdobywali Kozar, Plewa z karnego oraz Ogrodny i Obierzyński. Więcej szczegółów w dalszym części newsa.
LKS Górki Myślenice 4-6 (1-2) MLKS Cyrhla Krzczonów
Bramki: 2' 0-1 ???
0-2 34' ???
1-2 39' Kozar as. Kęsek
1-3 46' ???
2-3 55' Plewa z karnego
2-4 64' ???
2-5 71' ???
2-6 80' ???
3-6 81' Obierzyński as. Kęsek
4-6 82' Ogrodny as. Tomazos
Skład: Tomasz Stanach - Bartłomiej Bednarz (46' Marek Ulman), Robert Polaniak, Kamil Plewa, Sylwester Kisielewski (72' Bartosz Górka), Krzysztof Łętocha, Mateusz Ogrodny, Vasilis Tomazos, Mateusz Obierzyński, Bartosz Kozar - Konrad Kęsek (kapitan)
ponadto na ławce: Mateusz Ulman, Sławomir Maniecki
sędzia: Bartłomiej Bała miejsce: Myślenice, Sztuczne widzów: 15
Dzisiejsze popołudniowe spotkanie rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem, lecz w bardzo przyjemnej aurze. Niestety po upłynięciu pierwszej minuty nasza drużyna przegrywała. Rzut różny rywali, dobra centra i uderzenie główką sprawiło, że to Górki od drugiej minuty musiały gonić wynik. Cyrhla w późniejszych akcjach kilkakrotnie przechodziła pod nasze pole karne, lecz bezskutecznie. Goście nie wykorzystywali stuprocentowych sytuacji, które później się mściły. W naszym zespole widać było wreszcie zgranie. W pierwszej połowie trzy, cztery akcje były na bardzo wysokim poziomie, lecz nie zostały dostatecznie dobrze zakończone. Po upłynięciu nieco ponad trzydziestu minutach straciliśmy drugą bramkę. Górki jednak dalej atakowały. W 39. minucie meczu podanie z środka boisko dostał nasz kapitan ten podcholował piłkę do końcowej linii i rewelacyjnie dograł do Kozara, a on zdobył gola. Do końca połowy rywale odpuścili, a nasz zespół kreował grę głównie w środku pola.
Druga część spotkania rozpoczęła się ponownie jak pierwsza od ... straty bramki. Nieco po upłynięciu czterdziestu sekund, Krzczonowianie wyszli na pewne prowadzenie. Gra powoli zaczynała wyglądać jak na tafli hokejowej. Wybicie w przód, przejęcie i strzał na bramkę. W 55. minucie faulowany w polu karnym został jeden z naszych pomocników. Jedenastkę wykorzystał Plewa, chociaż bramkarz wyczuł jego intencje. Wtedy to nasza drużyna zaczęła grać jak równy z równym, jednak to goście szybko odpowiedzieli. Duży błąd w defensywie wykorzystał jeden z napastników Cyrhli. Dwadzieścia minut przed końcem w naszym zespole została wykonana druga zmiana, a rywale zdobyli piątą bramkę. Tutaj dziwna sytuacja, gdyż bramkarz naszej drużyny minął się z piłką, pomocnik z Krzczonowa po przejściu golkipera podał, a odbiorca pewnie wykorzystał zagranie. Najbardziej ciekawa wymiana ciosów nastąpiła dziesięć minut przed końcem meczu. W 80. rywale podwyższyli wynik, a minutę później Górcoki zdobyły trzecią bramkę. Z rzutu wolnego dośrodkował Kęsek, a gola zdobył Obierzyński. Następnie nasza drużyna zmieniła formację na bardzo ofensywną i to poskutkowało kolejnym golem. Tym razem skutecznie zaprezentował się Ogrodny, który wykorzystał dogranie Tomazosa. Końcówka meczu była już mniej ciekawa. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Kęsek, prawdopodobnie za dyskusję. Osłabione Górki zakończyły mecz z rezultatem 6-4.
Co ciekawe i warte zauważenie to właśnie dzisiejszy mecz był najlepszym w naszym wykonaniu ze wszystkich dotychczasowych rozegranych. Wiadomo, że jest to kolejna porażka, lecz widać powoli, że Górki się rozkręcają. Dziś nie brakowało sytuacji. Kilkoma niezłymi interwencjami popisał się nasz bramkarz. Najgorzej wygląda sprawa z obroną. W pięciu meczach straciliśmy aż 25 bramek !!!, co jest prawdopodobnie rekordem w naszej lidze w historii na obecną chwilę rozgrywek. Jak wspomniał jeden z zawodników przynajmniej kibice nie mogą narzekać na brak bramek, bo dziś Górcoki były szczególnie skuteczne. Cyrhla przewodziła chwilami w meczu, wykorzystując głownie "prezenty" z naszej strony. Wygrali zasłużenie, lecz wg mnie remis mógł być też dobrym rozstrzygnięciem. Jedynie co cieszy to fakt, że kibice nadal podążają za swoją drużyną i miejmy nadzieję tak dalej będzie.
Znamy wyniki kilku meczy rozgrywanych dzisiaj i wczoraj. Zaczynając chronologicznie, wczoraj LKS Rudnik II pokonał 2-0 Duklę Bysina, choć podobno gra na boisku na Zarabiu była dosyć wyrównana. Karpaty II skromnie pokonały naszego najbliższego rywala - Gościbię II Sułkowice. Rozegrany został także szlagier w Raciechowicach. Tam mało gościnne Grodzisko zgarnęło całą sumę punktów i zwyciężyło z Jaworem 2-1.
Bez komentarza.Pozdrawiam piszącego te słowa i garstkę kibiców.Jurek
no właśnie, bez komentarza, grad bramek straconych
pozdrawiam kibiców (zaGorzałych). podsluchiwalem wczoraj okrzyki kibiców. cała złosc za nie powodzenia przelewana jest na zawodnikow. racja to oni graja. ale moze kibice powinni cisnac zarzad klubu? przeciez to zarzad nie zagwarantowal trenera, treningow, wiekszej ilosci sparingow przed sezonem. malo tego poprzez opieszalosc rzadzacych kilku zawodnikow zamiast u nas gra u rywali. slyszalem ze polityka w klubie wyglada tak, ze to zawodnik ktory chce grac w gorkach ma sie postarac o papiery bo "ja za tym chodzic nie bede" (slowa prezesa czy tam kierownika nie znam funkcji). samochod bez kierowcy nigdy nie pojedzie prosto po drodze. prosze o wyrozumialosc bo jest to moje obiektywne zdanie. patrze na to z boku, czasem przegladam wasza strone i ogladam mecze w myslenicach. zycze powodzenia
Samochód bez kierowcy... Pożal się boże komentarz.
Nie wiem jak jest teraz, ale jaki jest sens załatwiania trenera skoro jest tak że na pierwsze 3 treningi przychodzi 15 zawodników a później systematycznie spada i kończy się na 3. W sytuacji klubu który dostaje grosze od miasta i nie ma sponsora(bo kto by chciał sponsorować takie "cuś"(nie obrażając nikogo oczywiście) wydawanie kasy na trenera nie ma najmniejszego sensu. A obarcznie wszystkim Palmę jest nie fair wobec niego. BO prawdę mówiąc gdyby nie on to górek by nie było. Każdy ma swoje życie a klub to dodatek zresztą wszystko i tak jest na jego głowie bo reszta to tylko figuranci. Więc nie pitolcie tu 3 po 3 że ktoś się musi za to zabrać bo coś tam. Jak się chcecie zabrać to dupa w kroki i do roboty. Tyle w temacie.
"Dupa w kroki" ? Pozal sie Boże komentarz... a to w zarzadzie klubu jest tylko Palma? Nie znam goscia ale ja nie zgodzilbym sie na to zeby wszystko trzymac samemu. pitoleniem jest to, iz uwazasz, ze nikt nie zasponsoruje takiego "cus". Przejedz sie po klubach nawet C klasy i zmienisz zdanie. w B górki sa chyba jedynym zespolem bez jakiegokolwiek sponsora. wybrac nowy zarzad ktory sie wezmie za to tak jak sie nalezy. ktory znajdzie zawodnikow ktorzy chca chodzic na treningi. po Twojej wypowiedzi wyglada na to ze tylko w gorkach kazdy ma swoje zycie bo w innych klubach chlopaki raz w tyg przynajmniej trenuja. niechca grac to wypad jest wielu chetnych i ambitnych, tylko trzeba chciec
co do kasy na trenera to nic o tym nie wiem a miałem przyjemność pełnić tą rolę ,ale muszę się zgodzić co do frekwencji na treningach na pierwszych kilku 15 , 20 osób a im dalej w las tym gorzej . Wynajęcie sztucznego boiska a nas jest 5 wraz ze mną . Wydaje mi się że polemika na ten temat nie ma sensu dopóki nie znajdą się ludzie którzy będą chcieli UMIERAĆ za nasz klub Panowie do roboty a nie rozżalać się nad biednym losem . Jest żle ale damy radę pozdrawiam Bogdan
Nawet najlepszy trener nic nie pomoże jezeli nie bedzie miał kogo trenować.Bo tak jak tu mówił Bogdan na treningi przychodiło 4 lub 5 zawodników.Kowalski,Panek poświęcali swój wolny czas na treningi ale co z tego jak nie było kogo trenowac,Jak to powiedział jeden zawodnik na co cytat'nam trener poradzimy sobie sami'A podejście zawodników do meczu jest takie.Palma wysyła do zawodników sms o tym że jest mecz.Wojtek ja wiem ze każdy ma swoje życie ale jak się czegoś podejmujesz to wykonaj to najlepiej jak potrafisz albo przyajmniej dobrze.Brak zawodniów młodych,a przez to wydaje sie tym obecnym że sa nie zastapieni,Wojtek wzjęliscie dupe w troki i poszliście szukać szczęscia tam gdzie go nie było.Stanisław dzieki za wpis.Ja wierny kibic Jurek.
Ja sie zdecydowanie zgadzam z użytkownikiem "Jurek". Zawodnicy nie maja nikogo przed kim czuja respekt. kazdy gra swoj mecz i widzac po przeprowadzanych w czasie meczu zmianach, mozna odniesc wrazenie ze nie ktorzy wiedza ze ich zmiana nie bedzie dotyczyc wiec po co sie starac. sa swiete krowy, lesne dziadki a niema kompletnie nikogo kto oblalby ich kublem zimnej wody i sprowadzil do parteru. zarzadzie obudzcie sie, nie pozwolcie upasc temu klubowi. w tym roku podobno rocznica wiec tym bardziej musicie laczyc sily. kibice, zarzad i pilkarze!! bede bacznie obserwowac wasze poczynania. oczywiscie z boku :)
Kublem zimnej wody oblewamy sie sami co tydzien.. Moze tego nie widac ale uwierzcie ze z szatni wychodzimy z full motywacja.. Lecz pozniej jakis prosty blad z tylu czy niestrzelona setka z przodu i glowa sie grzeje... Wiemy na co nas stac, nie mamy zawodnikow z lapanki i to juz jest dla nas wystarczajacym KO ze wiedzac ze my naprawde umiemy grac w pilke dostajemy lupnia za lupniem... Uwierzcie ze nam tez nie jest latwo przelknac te porazki bo jednak ale mamy ambicje.. Ale to jeszcze nie koniec... Jeszcze podniesiemy sie z kolan!!! Zapewne poleje sie na mnie zaraz fala negatywnych komentarzy ale jednak nie zawaham sie podpisac imieniem.
Robert ma rację, potencjał jest a i motywacji nie brakuje ale bez treningów nawet dobrzy piłkarze nie pokażą pełni swoich umiejętności. Nie ma co biadolić o liczbie zawodników na treningach i że teraz będzie tak samo tylko zarząd musi jak to ktoś wyżej określił 'wziąć tyłek w troki' i zorganizować jakieś zajęcia treningowe bo zawodnicy mają zapał ale to nie oni mają organizować sobie trenera i treningi a jedynie czas na nie. Mam nadzieję, że zarząd coś w końcu z tym zrobi bo jeśli się zgramy to drużyna ma potencjał żeby wygrywać mecze z każdym!
Rok w rok to samo :) Wy naprawdę nic się nie uczycie :) Ten klub miał ręce i nogi w sezonie w którym Dawid był trenerem. Były treningi, paru dobrych grajków, sparingi, ustalenia przedmeczowe itp. Grało się z przyjemnością. Jeśli się do tego nie wróci, to nie ma co liczyć na dobre wyniki. A buńczuczne zapowiedzi, że się ma potencjał na wygrywanie z każdym proszę wsadzić między bajki. Jedynym wyznacznikiem są wyniki na boisku, a o tych w tej rundzie lepiej nie mówić. Ambicję to też większość ma, ale do tego żeby jak najszybciej napić się piwa po meczy na strażnicy.
Zawodnikom proponuję najpierw wspólnie ustalić optymalny termin jednego lub dwóch treningów, tak aby mogło przyjść jak najwięcej osób. Treningi rozpocząć od wspólnego biegania (podobno brak jest kondycji) i gierek które pomogą w zgraniu. Jeśli przez dwa miesiące utrzyma się frekwencja przynajmniej 8-10 osób na treningu to można wtedy poważnie myśleć o trenerze. Same pretensje do zarządu nic nie dadzą, a chęć trenowania trzeba wykazać w czynach a nie w gadaniu (bo tych co dużo gadali, a trenować się im nie chciało to zawsze było dużo). Pozdrawiam i życzę sportowych sukcesów.
Ludzie do trenowania sa tylko zawodnicy nie akcetują tych ludzi.Jak zawodnicy między soba sie nie dogadają to niema o czym mówić.A jezeli chodzi oDawida to i owszem gra miała ręce i nogi a potem Dawid zabrał dobrych zawodników ze soba do Grodziska i 'Górki'szlak trafił.Pozdrawim Jurek
To nie Dawid zabrał zawodników, tylko zawodnicy poszli za Dawidem. Bo po tym co było w klubie ustalone to woleli tracić po pracy swój cenny czas na dojazdy i mieć szansę na normalne treningi przygotowanie i sensowną grę. A nie może się uda i do przodu.
Skoro były normalne treningi to dlaczego wszyscy odeszliście?.A zresztą.Pozdrawiam.
Remis dobrym rostrzygnięciem??? Chyba trochę przesadziłeś, to że straciliście tylko 6 bramek to chyba sukces bo okazji mieliśmy sporo. powodzenia w następnych meczach
Ostatnia kolejka 1 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Najbliższa kolejka 2 |
dzisiaj: 1954, wczoraj: 2146
ogółem: 4 354 697
statystyki szczegółowe