Górki Myślenice - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Kalendarium

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

04

04-2024

czwartek

Losowa galeria

Trening 24.02.16
Ładowanie...

Aktualności

Dramatyczne, szczęśliwe, ale zasłużone zwycięstwo, Górki...

  • autor: oliwier234gprzed, 2015-09-06 11:51
Dramatyczne, szczęśliwe, ale zasłużone zwycięstwo, Górki 2:1 Cyrhla

Skromną wygraną zakończył się pojedynek Górek Myślenice z drużyną Cyrhli Krzczonów. W spotkaniu nie zabrakło emocji i wynik do samego końca meczu był otwarty. Bramki dla ekipy z Górnego Przedmieścia zdobył duet napastników: Zięba i Biela. Relacja w dalszej części newsa. 

LKS Górki Myślenice 2:1 (1:0) MLKS Cyrhla Krzczonów

Bramki:

1:0 17’ Zięba as. Biela

2:0 51’ Biela as. Hudaszek

2:1 67’ Toboła

Skład Górki: Szymon Podoba (70’ Tomasz Stanach) – Sylwester Kisielewski (70’ Vasilis Tomazos), Arkadiusz Skawski, Mariusz Wójtowicz – Krzysztof Łętocha, Mateusz Obierzyński, Paweł Dąbrowa, Marcin Hudaszek (kapitan; 55’ Kamil Plewa), Karol Klimas (59’ Jarosław Kuchnia) – Mateusz Biela, Marek Zięba

Ponadto na ławce: Bartosz Górka, Bartłomiej Bednarz, Damian Górnik

Skład Cyrhla: Grzegorz Kałafut - Witold Dziadkowiec (68’Artur Toboła), Robert Kosek, Andrzej Hanuszek, Artur Chęć - Wacław Kołodziejczyk, Krzysztof Gracz, Mateusz Bryl, Krzysztof Tajs, Bartłomiej Włodarczyk – Robert Polaniak (72’Czesław Leśniak)

Sędziowie: Marcin Dziadek oraz Bartosz Pawlik i Przemysław Kołodziej    Widzów: 50  Miejsce: Myślenice, Sztuczne

W wczorajszym spotkaniu pierwsza połowa zapowiadała łatwe zwycięstwo Górek. Niewykorzystana sytuacja sam na sam, kuriozalna bramka rywala i kontuzja naszego golkipera spowodowała, że dramaturgia całego meczu wzrosła i do końca nie wiadomo było, kto zwycięży. W porównaniu do ostatniego pojedynku w pierwszej jedenastce zaszły dwie zmiany. Do rozgrywek po przerwie spowodowanym wyjazdem za granicę wrócił Sylwek Kisielewski, co na pewno wzmocni naszą defensywę w rundzie jesiennej.

Spotkanie rozpoczęło się kilka minut po godzinie 18. Po upływie początku meczu jasne się już okazało, kto będzie faworytem do zwycięstwa. Cyrhla Krzczonów jak się później okazało tylko raz poważnie zagroziła bramce strzeżonej przez Szymka Podobę w tej części meczu. Rywale oddawali bardzo mało strzałów na bramkę. W pierwszych minutach mocno do ataku przeszli gospodarze. Widać było duże zaangażowanie i chęć walki. Sytuacje podbramkowe na pewno wskazywały nad wyższością naszej ekipy. Rozwiązanie worku z bramkami było już tylko formalnością. W 17. minucie dobre podanie wykorzystał Biela, który z prawej strony dośrodkował na pole karne przeciwnika. Tam znalazł się Zięba, który znakomicie wykończył sytuację i zdobył pierwszą bramkę. Prowadzenie Górek uspokoiło grę. Podopieczni Łukasza Zająca dalej szli za ciosem i próbowali po raz kolejny zagrozić bramce przeciwnika. Doskonałą sytuację miał kapitan drużyny. Popisał się on rewelacyjnym strzałem zza pola karnego, jednak piłka odbiła się od słupka. Górki przez około ¾ czasu gry były przy akcjach ofensywnych. W pierwszej połowie nie padło już więcej goli, chociaż szans nasi zawodnicy mieli do tego pod dostatkiem. Szczęścia z dystansu próbowali Obierzyński i wyżej opisany Hudaszek. Liczne akcje ofensywne strzałem kończył duet napastników. Do przerwy 1:0.

Na drugą połowę obie ekipy wyszły bez zmian. Nasi zawodnicy od początku bardzo mocno przeszli do ataku i dążenia do zdobycia drugiej bramki, która uspokoiła by grę i pozbawiła szans na 3 pkt drużynę z Krzczonowa. Podanie ze środka od Dąbrowy w 51. minucie otrzymał Hudaszek. Zagrał on spokojnie do Mateusza Bieli, a ten uderzył pewnie i Górki prowadziły już w spotkaniu 2:0. Sam asystent mógł strzelać w tej sytuacji, lecz znajdował się w niekorzystnej pozycji i wolał podać. Obie akcje bramkowe  były naprawdę bardzo ciekawe i nie było w nich żadnego przypadku. Rywale, co ciekawe także co raz częściej przedzierali się pod nasze pole karne. Szans gości na gola kontaktowego nie było zbyt wiele, ale dzielnie walczyli do samego końca. Komfort wyniku pozwolił naszemu trenerowi na dwie zmiany. Za Marcina Hudaszka pojawił się Kamil Plewa, a zamiast Karola Klimasa, który bardzo mocno pracował w wczorajszym meczu w defensywie zagrał Jarosław Kuchnia. Dwie zmiany wprowadziły świeżość i gra drużyny układała się pod ostateczne, ale jakże cenne zwycięstwo. Górki atakowały głównie skrzydłami. Wiele sytuacji podbramkowych naprawdę mogło się podobać, lecz brakowało odpowiedniego wykończenia. Najlepszą akcję na ustalenie końcowego wyniku w około 63 min. miał Marek Zięba. Po wyjściu na pozycję dostał od podanie i znalazł się w sytuacji sam na sam. Na nasze nieszczęście uderzył on w słupek. Mniej więcej od tego czasu w spotkaniu rozpoczęła się cała dramaturgia. Gra w defensywie nagle się pogorszyła i zawodnicy Cyrhli Krzczonów śmiało przedzierali się w nasze pole karne. W 67. min nasza drużyna straciła gola. Piłkarze z Krzczonowa w bardzo niecodzienny sposób zdobyli bramkę kontaktową. Po podaniu na prawą stronę w pole karne dośrodkował jeden z rywali. Zagranie było tak niecelne, że zamieniło się w strzał na bramkę. Bramkarz naszej drużyny stał na piątym metrze i końcówką palców dotknął piłkę, lecz ta wpadła do bramki. Duże zaskoczenie i zdenerwowanie wpadło w szeregi Górek. Bramka kontaktowa przeciwnika i zamiast pewnego prowadzenia 3:0 mamy „stykowy” wynik 2:1. Na dodatek uderzenie zawodnika przeciwnika była tak niefortunne, że na bramce zawodów nie mógł kontynuować Podoba. Nie pomogła długa pomoc medyczna i pomiędzy słupkami musiał pojawić się Tomek Stanach. Obok tej zmiany na boisko wszedł Vasilis Tomazos, zastępując Sylwka Kisielewskiego. Mamy nadzieję, że wybicie palca nie przeszkodzi Szymkowi w następnych spotkaniach. Gra była bardzo nerwowa, a w naszym zespole nie było już możliwości wykonania zmiany. Dobre ataki przeprowadzane były środkiem boiska. Kilka razy nasi zawodnicy wychodzili w sytuacjach 2:2 lub sam na sam z bramkarzem, lecz tuż przed polem karnym ich szanse zostały stracone przez dobrze interweniujących piłkarzy Cyrhli. Wynik w końcówce spotkania była sprawą otwartą. Przeciwnicy z dużą łatwością wchodzili w nasze pole karne i nie popisali się z dobrej strony przy wykończeniu akcji. Spokój w naszym szeregach próbował zachować Stanach, który pewnie interweniował i przedłużał wznowienia gry. Obrona oddalała zagrożenie jak najdalej od naszej bramki. Liczne przerwy w drugiej części spotkania spowodowały, że arbiter doliczył aż pięć minut. Serca kibiców i całej ławki zamarły w tym czasie. Po błędzie w środku boiska w sytuacji sam na sam pojawił się zawodnik rywala. Znakomitą interwencją wykazał się Tomek, który odbił ten strzał i przy dobitce pewnie złapał piłkę. Można śmiało powiedzieć, że obroną tych strzałów uratował wynik naszej drużyny. Ambitne, pojedyncze ataki naszych zawodników nic już nie dały, ale umiejętne szanowanie piłki w końcowych chwilach zapewniło zwycięstwo. Cyrhla pokonana !!!

Horror w końcówce meczu na pewno warty będzie powtórnego obejrzenia. Wg mnie postawa Tomka Stanacha zasłużyła, żeby został on bohaterem spotkania. Gra naszego zespołu była w wczorajszym meczu dobra. Poprawna i praktycznie bezbłędna gra w obronie także przyczyniła się do końcowego rezultatu. Ciekawe rozgrywanie piłki i wiele ładnych, kombinacyjnych akcji na pewno będzie na długo zachowane w pamięci rywala. Spotkanie na pewno zaliczone jest do tych „na plus”. Ostateczny rezultat dobrze to potwierdza. Postawa bramkarzy była bardzo dobra. Trudno nazwać błędem Szymka, jako stratę gola, ponieważ piłka została uderzona niecelnie, co zmyliło naszego bramkarza. Gra obrońców także zasługuje na pochwały, gdyż pewnie przerywali akcje. Pomoc i atak spisały się na miarę swoich wysokich umiejętności. Warty zauważenia jest fakt, że Marek Zięba zdobył kolejną bramkę i prawdopodobnie dalej prowadził będzie w klasyfikacji na króla strzelców. Postawa rezerwowych była bardzo solidna i nowe siły pomogły w zwycięstwie. Gra drużyny Cyrhli w końcowych fragmentach była dobra i ten zespół na pewno „zgarnie” punkty w pojedynkach ligowych, więc życzymy im powodzenia w dalszej rywalizacji. Praca arbitrów w spotkanie także była na wysokim poziomie i wielokrotnie pokazali się z dobrej strony.

Dziękujemy za liczne przybycie kibiców i liczymy, że za tydzień także wesprzecie nas w ważnym pojedynku z drużyną Stawu. 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [833]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Górki MyśleniceZielonka Wrząsowice
Górki Myślenice 0:2 Zielonka Wrząsowice
, 17:00:00
     

Wyniki

Ostatnia kolejka 1
Skalnik Trzemeśnia 2:0 Iskra Brzączowice
LKS Rudnik 1:2 Sokół Borzęta
Staw Polanka 1:1 Pasternik Ochojno
Dziecanovia Dziekanowice 4:4 Clavia Świątniki Górne
Górki Myślenice 0:2 Zielonka Wrząsowice
Orzeł Nowa Wieś 2:2 Gościbia Sułkowice
Beskid Tokarnia 2:0 Iskra Głogoczów
Topór Tenczyn 5:2 Hejnał Krzyszkowice

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 2

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 52 gości

dzisiaj: 1081, wczoraj: 1408
ogółem: 4 327 845

statystyki szczegółowe