Wczorajszego wieczoru Górki Myślenice podejmowały drużynę Skawianina Skawa w ramach piątego spotkania kontrolnego w zimowym okresie przygotowawczym. Wynik tego meczu to porażka naszej ekipy 3:5. Gole dla zespołu z Myślenic zdobyli Zięba x2 oraz Plewa. Więcej w dalszej części newsa.
LKS Górki Myślenice 3:5 (2:4) KS Skawianin Skawa
Bramki:
0:1 9’
0:2 15’
1:2 17’ Zięba as. Biela
2:2 23’ Zięba - karny
2:3 26’
2:4 29’
3:4 74’ Plewa as. Ulman
3:5 87’
Bramki dla Skawinina zdobyli: Bednarczyk, Stożek 2x, Żądło, Antolak
Skład I połowa: Szymon Podoba – Krzysztof Łętocha, Arkadiusz Skawski, Bartłomiej Bednarz – Karol Klimas, Mateusz Obierzyński, Mariusz Wyroba, Sebastian Łapa – Mateusz Biela, Marek Zięba, Przemysław Kołodziej
Skład II połowa: Tomasz Stanach – Damian Górnik, Kamil Plewa, Sylwester Kisielewski (66’ Arkadiusz Skawski) – Marek Ulman (76’ kontuzja), Mariusz Wyroba (72’ Mateusz Biela), Paweł Dąbrowa, Testowany, Bartosz Górka – Maciej Kusiak, Przemysław Kołodziej (65’ Karol Klimas)
Sędziował: Stanisław Święch (KS Myślenice) Widzów: 10 Myślenice, Sztuczne
Po dobrych wynikach w pojedynkach z wyżej notowanymi Orkanem i Bratniakiem nasza ekipa zmierzyła się z drużyną Skawianina Skawa. We wczorajszym spotkaniu kadra Górek wyniosła dwudziestu graczy, a wśród pauzujących byli m.in. kontuzjowani Marcin Hudaszek czy Jarosław Kuchnia. Drużyna nastawiona była ofensywnie, ponieważ graliśmy na trzech napastników. W ciągu całego spotkania aura była bardzo niesprzyjająca, gdyż padał deszcz. Początek meczu był wyrównany. Już w dziewiątej minucie po błędzie w defensywie nasza drużyna straciła pierwszą bramkę. Chwilę później Skawianin zaskakująco podwyższył wynik. Po kwadransie gry, która w naszym wypadku nie należała szczególnie do najlepszych, ekipa z Myślenic zaskakująco przegrywała już 2:0. Górki zastosowały wysoki pressing na połowie przeciwnika, jednak nie przyniosło to dobrego efektu. Rywale nastawieni byli na grę z kontry. Ich defensywa była naprawdę solidna, jednak została sforsowana już w 17. minucie. Wtedy to akcja przeprowadzana była po prawym skrzydle. Biela dobiegł do końcowej linii i zagrał do Zięby, który nie pomylił się i zdobył kolejną bramkę dla Górek w zimowym okresie przygotowawczym, w którym oczywiście jest najskuteczniejszym zawodnikiem. Sześć minut później było już 2:2, gdyż jedenastkę wykorzystał nie kto inny jak Marek. Gdy podopieczni Łukasza Zająca wyrównali wydawało się, że wyjście na prowadzenie będzie już kwestią czasu. Skawianin ku dużym zaskoczeniu szybko zdobył kolejne dwie bramki, głównie po błędach w obronie. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, jednak gra naszej ekipy była słaba.
Po przerwie na placu gry pojawiło się aż dziewięciu nowych zawodników. Zmiany wniosły świeżość i pomysł na grę. Górki grały znacznie lepiej niż było to w pierwszej części spotkania. Podopieczni Łukasza Zająca stwarzali sobie więcej sytuacji podbramkowych i kilkukrotnie byli bliscy pokonania bramkarza przeciwnika. Solidna i pewna gra w obronie przełożyła się na mocne zaangażowanie całej drużyny pragnącej szybko wyrównać. Bardzo blisko zdobycia bramki kontaktowej byli Dąbrowa, Ulman oraz Kołodziej. W drugiej części meczu nastąpiły już tylko trzy korekty. Za grających od początku Wyrobę i Kołodzieja ponownie pojawili się Biela i Klimas, a kontuzjowanego Kisielewskiego zastąpił Skawski. W 74 min. Górki miały kolejny stały fragment gry. Po podaniu od Ulmana piłkę do bramki skierował Plewa, dla którego był to już drugi gol zdobyty przeciwko rywalowi ze Skawy. Warto także zaznaczyć, że nasi zawodnicy zdobyli bramki po uderzeniu głową i rzucie karnym, co w poprzednim roku zdarzało się sporadycznie. Ostatni kwadrans Górki grały w „10”, ponieważ z powodu kontuzji zszedł Ulman. Gra w ostatnich piętnastu minutach nie była już tak dobra jak na początku drugiej połowy, jednak wynik nadal był otwarty i nasi zawodnicy ambitnie walczyli do końca. Niestety, trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem kolejnego błędu w obronie nie uniknęła defensywa naszego zespołu i to Skawianin ustawił końcowy wynik i pokonał Górki 5:3.
Gra podopiecznych Łukasza Zająca nie należała do najlepszych i na pewno w żadnym stopniu nie nawiązywała do dobrych wyników z meczów z ekipami Bratniaka czy Orkanu. Cieszy za to fakt, że było to pierwsze spotkanie, na którym pojawiła się zdecydowana większość zawodników z kadry i każdy miał możliwość rozegrania co najmniej 45 min. Bardzo dziękujemy za przybycie na mecz rywalom i życzymy im w dalszej części rozgrywek samych sukcesów oraz walki o jak najwyższe miejsce, a my zapraszamy na jutro, na szósty mecz sparingowy z drużyną Clavii Świątniki Górne, który rozpocznie się o 20:30 na Zarabiu.