W rozgrywanym wczoraj meczu osiemnastej kolejki B-klasy myślenickiej Górki zmiażdżyły drużynę Jaworu Jawornik 8:1. Podopieczni Łukasza Zająca od początku spotkania przeważali, a ostateczny rezultat doskonale o tym świadczy. Relacja w rozwinięciu newsa.
LKS Górki Myślenice 8:1 (5:0) LKS Jawor Jawornik
Bramki:
1:0 3’ Biela as. Łapa
2:0 14’ ??? - samobój
3:0 40’ Łapa as. Wyroba
4:0 42’ Zięba as. Łapa
5:0 45’ Zięba as. Wyroba
6:0 50’ Podoba - karny
6:1 67’ ???
7:1 75’ Kusiak as. Biela
8:1 78’ Górnik - karny
Górki: Szymon Podoba – Sylwester Kisielewski (46’ Andrzej Szlachetka (61’ Damian Górnik)), Arkadiusz Skawski, Bartłomiej Bednarz – Karol Klimas (46’ Bartosz Górka), Marcin Hudaszek (kapitan; 70’ Marek Ulman), Mariusz Wyroba, Maciej Kusiak – Marek Zięba, Sebastian Łapa, Mateusz Biela
Ponadto na ławce: Krzysztof Łętocha, Przemysław Kołodziej
Sędziowie: Bartosz Pawlik oraz Rafał Muniak i Damian Podolski (KS Myślenice) Widzów: 50 Myślenice – Sztuczne, Zarabie
Wczorajsze spotkanie było dosyć szczególnym pojedynkiem, ponieważ zmierzyły się ze sobą ekipy, które od lat rywalizują na B-klasowych boiskach. Mecze Górek z Jaworem śmiało można nazwać klasykiem naszej ligi, gdyż mało kto w lidze rozegrał ze sobą aż czternaście oficjalnych pojedynków. Kadra na sobotnie spotkanie została minimalnie zmieniona, ponieważ Obierzyńskiego, Zająca oraz Stanacha zastąpili Skawski i Kołodziej. Mecz z perspektywy widza neutralnego może być odebrany jako bardzo jednostronne spotkanie, jednak wiele ciekawych fragmentów powinno być zauważonych i opisanych.
Górki w wczorajszym spotkaniu grały w ofensywnym ustawieniu 3-4-3, dlatego w jedenastce w porównaniu z ostatnim meczem wypadł Szlachetka, a na jego miejsce pojawił się Skawski. Pojedynek rozpoczął się bardzo szczęśliwie dla gospodarzy. Pierwsze zagrożenie w polu karnym Jaworu spowodowało otwarcie wyniku. Dobra akcja, ostateczne podanie Łapy i piękne trafienie Bieli pozwoliło naszemu zespołowi na wyjście na prowadzenie już od trzeciej minuty. W następnych fragmentach gry Górki co raz śmielej atakowały i przemieszczały się pod pole karne drużyny Jaworu. Tutaj warto zaznaczyć, że w szeregach biało-zielonych cały mecz zagrał Daniel Burkat, zawodnik który w poprzedniej rundzie reprezentował naszą drużynę. Przewaga podopiecznych Łukasza Zająca była zauważalna. W 14. min. na pole karne dośrodkował Hudaszek. Jeden z obrońców Jaworu zamiast interweniować w tej sytuacji, nieszczęśliwie wybił piłkę do własnej siatki, przez co Górki prowadziły już 2:0. W kolejnych minutach myśleniczanie w różnoraki sposób próbowali zaskoczyć słabo grających rywali. Warto wspomnieć, że nasza ekipa przez znaczną część spotkania przebywała na połowie przeciwnika. Częstymi zagrożeniami z naszej strony były stałe fragmenty, a w szczególności rzuty wolne. Niestety podopieczni Łukasza Zająca nie wykorzystali znacznej części z nich. Po trzydziestu minutach praktycznie widać było, że nic nie może zabrać zwycięstwa naszej drużynie, jednak spory niedosyt w postaci małej liczby strzelonych bramek był widoczny. Nasi zawodnicy wiedzieli o tym doskonale i w ostatnich pięciu minutach pierwszej części urządzili sobie festiwal strzelecki, w którym padły aż trzy bramki. W 40 min. doskonałe podanie ze środka od Wyroby uzyskał Sebastian Łapa i zdobywając gola dla naszej ekipy potwierdził powrót do wysokiej dyspozycji. Dwie minuty później strzelec gola postanowił się odwdzięczyć drużynie, ponieważ asystował przy kolejnej bramce naszego superstrzelca – Marka Zięby. Tuż przed końcem połowy Marek dołożył drugie trafienie i już praktycznie przesądzone było, że Górki w spotkaniu wygrają wysoko i pewnie. Jawor w pierwszej części poza nielicznymi próbami i strzałem w poprzeczkę nie zagroził naszej bramce. Do przerwy to myśleniczanie pewnie prowadzili 5:0.
Drugą część spotkania rozpoczęły dwie zmiany. Dobrze spisujących się Kisielewskiego i Klimasa zastąpili Górka i Szlachetka. Połowa rozpoczęła się od spokojnego rozgrywania piłki przez gospodarzy i powolnego przesuwania się pod pole karne przeciwnika. W 50. min. w obrębie szesnastki faulowany był jeden z naszych zawodników, a decyzją arbitra nie mogło być nic innego jak rzut karny. Wysoki wynik pozwolił na spróbowanie ciekawego elementu, gdyż do jedenastki podszedł…… bramkarz naszej ekipy – Szymon Podoba. Znany on jest z mocnego uderzenia i tym razem pewnie strzelił i znakomicie wykorzystał okazję. Trafienie było piękną ozdobą meczu. Nasza ekipa widząc dobrą okazję do poprawienia skuteczności, która w pierwszej części rundy wiosennej szwankowała, chcieli za wszelką cenę zdobyć jak najwięcej bramek. Ataki skrzydłami były bardzo groźną bronią naszej drużyny, która z dużą lekkością przemieszczała się w pole karne rywala. Przeciwnicy postawili wszystko na jedną szalę i chcieli zdobyć honorowe trafienie. Wysoki pressing pozwolił Jaworowi na kilka sytuacji podbramkowych, jednak niewielka ilość z nich zakończyła się uderzeniem. Po upływie godziny gry w naszej ekipie wykonana była kolejna zmiana. Plac gry opuścił Andrzej Szlachetka, którego uraz kolana powstrzymał przed dalszą walką na boisku. Liczymy, że kontuzja nie będzie groźna i Andrzej będzie mógł występował w kolejnych rozgrywkach. Zawodnika zmienił Damian Górnik, dla którego, co ciekawe było to dopiero pierwsze spotkanie w tym sezonie. Dobra gra naszej ekipy była zauważalna, a rywale zaczęli powoli godzić się z klęską. Górki zmiażdżyły przeciwników w praktycznie każdej formacji. Niestety okazję z rzutu wolnego w 67. minucie i lekkie uśpienie naszych obrońców wykorzystali rywale zdobywając honorowe trafienie. Chwilę później boisko opuścił kapitan zespołu Hudaszek, którego występ po raz kolejny powinien być doceniony, gdyż praca jaką Marcin w sobotnim spotkaniu wykonał była wielka. Zastąpił go Marek Ulman. W 75. min. podanie ze środka od Bieli uzyskał Kusiak, ten minął dwóch obrońców i uderzając w krótki róg zaskoczył bramkarza gości, na tyle że piłka po raz siódmy wpadła do bramki. Trzy minuty później rozpaczliwa obrona przyjezdnych doprowadziła do kolejnego rzutu karnego, a jedenastkę egzekwował Damian Górnik. Pewny strzał pod poprzeczkę był już ósmym trafieniem naszej ekipy i ostatecznie ustanowił końcowy wynik spotkania. Górki zwyciężyły 8:1.
Pogrom w meczu jaki zafundowali nasi zawodnicy piłkarzom z Jawornika świadczy o naprawdę wysokiej formie naszej ekipy. Wygrana była dosyć istotna, gdyż wiadomo, że takie mecze rządzą się swoimi prawami. Warto zauważyć także, że wynik 8:1 jest wyrównaniem najwyższego zwycięstwa w historii meczów Górek rozgrywanych w roli gospodarza. Do pamiętnego 10:0 trochę zabrakło, lecz liczymy, że nasza ekipa pokaże się z dobrej strony w pozostałych spotkaniach. Wszystkie formacje w wczorajszej potyczce spisały się bardzo dobrze. Pewnie w bramce zagrał Szymon Podoba, który zdobywając gola z pewnością zaliczy spotkanie do udanych. Linia defensywy także spisała się dobrze, gdyż wyeliminowała praktycznie błędy własne. Dużą pracę w środku pola wykonali Wyroba z Hudaszkiem. Oboje mieli bardzo duży wkład w ostateczny rezultat i ich postawa na pewno zasługuje na pochwały. Poziom gry naszych skrzydłowych pod nieobecność kontuzjowanego Kuchnii jest także na wysokim poziomie. Gra Klimasa, Górki oraz Kusiaka świadczy o solidnym przepracowaniu okresu przygotowawczego, który zaczyna dawać swoje świetne efekty. Linia ataku, w której zagrali Zięba, Biela oraz Łapa spisała się na miarę oczekiwań i swoich wysokich umiejętności. Cieszy powrót do bardzo dobry gry przez Łapę oraz skuteczność Bieli i Zięby, którzy praktycznie w każdym spotkaniu przyczyniają się do ostatecznego wyniku. Rezerwowi po wejściu na murawę także wnieśli świeżość i nowy pomysł na grę. Górki wysoko wygrywając udowodnili, że do końca walczyć będą o jak najwyższą lokatę.
Dziękujemy kibicom za przybycie na mecz i liczymy, że dalej będziecie nas wspierać w decydujących fragmentach rundy.
Do końca sezonu pozostały jeszcze cztery spotkania. Jak mawia klasyk, dopiero teraz zaczyna się prawdziwa zabawa. Za tydzień czeka nas wyjazd do Raciechowic na mecz z Grodziskiem, które sensacyjnie zremisowało z Sokołem, co jest rezultatem dla nas bardzo korzystnym. Następnie czekają nas pojedynki z wiceliderem – LKS Trzebunia, który może okazać najważniejszym i decydującym meczem sezonu oraz Gościbią II Sułkowice, a także Sokołem Borzęta. Wszystko w naszych rękach, a sprawa ostatecznych rozstrzygnięć nadal nieustalona. Powodzenia Panowie !
Fotorelacja z spotkania Górki vs Jawor - https://photos.google.com/share/AF1QipPBxPbnGK98k8N6tTX3faxA4Aww17VsY0uCgEJTnsA6e2zG_dYOLKY-9u8gExih6g?key=WHZIQk55VVAyM0REXy02cVVwY2FPdWFEYUJyOU53