Górki Myślenice - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Kalendarium

28

03-2024

czwartek

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

Losowa galeria

I miesiąc okresu przygotowawczego
Ładowanie...

Aktualności

Dwa oblicza Górek i zasłużona porażka, Jawor 3:2 Górki

  • autor: oliwier234gprzed, 2016-10-09 23:08

W niedzielne popołudnie na boisku w Jaworniku odbyło się bardzo ciekawe spotkanie pomiędzy Jaworem, a Górkami Myślenice. Mecz miał bardzo podobny scenariusz, co pojedynek reprezentacji Polski z Danią w sobotę i zakończył się tym samym rezultatem, jednak to gospodarze zasłużenie triumfowali w pojedynku. Więcej w rozwinięciu newsa. 

LKS Jawor Jawornik – LKS Górki Myślenice 3:2 (3:0)

Bramki:

1:0 19’ Łapa

2:0 22’ Jezioro (karny)

3:0 45’ Łapa

3:1 56’ Zając as. Zięba

3:2 79’ Zając as. Zięba

Górki: Krystian Kubiczek – Andrzej Szlachetka, Arkadiusz Skawski, Dariusz Spórna – Krzysztof Łętocha (36’ Łukasz Zając), Marcin Hudaszek (83’ Marek Ulman), Mateusz Obierzyński, Mariusz Wyroba, Mateusz Biela – Kamil Plewa, Marek Zięba

Ponadto na ławce: Tomasz Stanach, Paweł Szatan, Rafał Bujas, Kacper Wojtan, Wojciech Krawczyk

Sędziowie: Paweł Wiliński oraz Wojciech Boczkaja i Grzegorz Płatek (KS Myślenice)   Widzów: 100 Boisko LKS „Jawor” w Jaworniku

Na samym początku relacji z meczu trzeba wspomnieć, że spotkania Górek robią się coraz ciekawsze dla widzów postronnych, których w trakcie pojedynku jest może kilkoro, gdyż jako zespół nie potrafimy udokumentować przewagi, a co gorsze tracimy bramki w dziwnych okolicznościach. Drugą z rzeczy, o których warto powiedzieć jest fakt, że myśleniczanie nie prezentują już tej formy, co w poprzednich rundach. Wielu może stwierdzić, że widoczne są braki kadrowe, jednak przed rozpoczęciem rywalizacji jeszcze więcej ludzi mówiło, że takiej drużyny jak Górki nikt nie ma i to nasz zespół będzie faworytem do podium, a nawet zwycięstwa w lidze. To były tylko przypuszczenia, bo rzeczywistość jest całkiem inna. Spadek na siódme miejsce, osiem punktów w siedmiu meczach i kolejna porażka są dowodem, że w drużynie nie jest dobrze.

Samo spotkanie miało dwa oblicza, w którym to jednak Jawor był stroną, która zasłużyła na zwycięstwo. Choć niektórzy mogą sądzić inaczej, to gospodarze śmiało mogli prowadzić do przerwy 5:0. Ale od początku. Kadra na niedzielny pojedynek wynosiła osiemnastu zawodników, w których po raz kolejny zabrakło Bartosza Górki, a w porównaniu z ostatnim wypadł Jan Ulman. Pojedynek odbył się na doskonale przygotowanej murawie, a warunki do gry były niemal idealne. Mecz bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze, którzy jak się później okazało zdeklasowali i zdetronizowali podopiecznych Łukasza Zająca. Inteligentna i spokojna gra w obronie, ambitna walka w środku pola i grający wspaniałe zawody atak, to tylko niektóre cechy ekipy Jawora. Klub stanął na wysokości zadania i przez pierwsze dziesięć minut ciągle atakował. Górki zepchnięte do obrony próbowały dorównać poziomowi gospodarzy, jednak ten był zdecydowanie ponad nasze siły. Szczególne do zapamiętania powinny być akcje z 2. i 9. min., kiedy to strzały na bramkę strzeżoną przez debiutującego Kubiczka minimalnie chybiły celu. Przewaga udowodniona została w 19. min., kiedy to błąd w kryciu podczas stałego fragmentu gry wykorzystał Jawor. Podopieczni Rafała Łapy nie musieli długo czekać na kolejne trafienie, gdyż chwilę później faulowany w polu karnym został jeden z zawodników tejże ekipy. Szanse z jedenastki pewnie wykorzystał Jezioro i podwyższył prowadzenie. Chociaż o szansach gospodarzy można byłoby pisać długo, to skupimy się jeszcze tylko na dwóch. W 37. min. dwoma fantastycznymi interwencjami popisał się Kubiczek, który instynktownie obronił mocne uderzenia, a cztery minuty później piłkę z linii bramkowej futbolówkę wybił Biela. W międzyczasie Górki sporadycznie atakowały i jeszcze rzadziej przecierały się pod pole karne rywali. W 36. min plac gry opuścił Łętocha, którego zastąpił trener. W pierwszej połowie myśleniczanie mieli tylko jedną dobrą akcję, w 39. min., kiedy to w polu karnym dogodnej sytuacji nie wykorzystał grający znowu na ataku Kamil Plewa. Katastrofalna postawa defensywy i brak wsparcia pozostałej części drużyny był widoczny, a efektem tego było prowadzenie rywali 3:0.

Druga połowa zmieniła oblicze tego spotkania. W niej to Górki wzięły sprawy w swoje ręce, natomiast przeciwnicy skupili się na grze defensywnej. W meczu stroną dominującą wreszcie byli goście, którzy zaczęli atakować bramkę Jawora. Mimo, że pierwsze ataki nie były zbytnio udane, to kibice odzyskali nadzieję i wiarę, że tego zawodnicy dalej chcą walczyć o ligowe punkty. Górki atakowały, a pierwszymi groźnymi strzałami popisali się Zięba i Plewa. Szanse nie opierały się głównie na stałych fragmentach gry, ale i także na dobrym rozgrywaniu piłki. Tutaj szczególnie wyrazy szacunku i zachwytu postawą powinny iść w stronę kapitana – Marcina Hudaszka, który jako jedyny przez całe spotkanie walczył, a jego poświęcenie zostało zauważaone nie tylko przez kibiców gości. Widoczna była jednak lekka poprawa całej drużyny i formacji, które wreszcie zaczęły poprawnie funkcjonować. W 56. min. kolejne doskonałe podanie, po wypracowanej akcji uzyskał Zając, który dokładając nogę do piłki strzelił kontaktową bramkę. Górki atakowały, lecz w późniejszych fragmentach Jawor także znalazł kilka sposobów na zaskoczenie defensywy. Strzały z dogodnych pozycji w słupek czy boczną siatkę na pewno świadczyły o szczęściu przyjezdnych. Warto zaznaczyć, że myśleniczanom zależało na ostatecznym triumfie, jednak upływający czas i nerwy spowodowały coraz większe zdezorganizowanie formacji. Idealna okazja po podaniu ze środka przypadła Markowi Ziębie, który po raz kolejny w sytuacji sam na sam uderzył w poprzeczkę. Co się odwlecze, to nie uciecze – i już sześć minut później drugie trafienie ponownie po podaniu Zięby uzyskał Zając. Na ostatnie dziesięć minut wszystko było możliwe, lecz przez zagęszczone szyki obronne gospodarzy trudno było się przebić. W naszym składzie zaszła tylko jedna korekta, w której fenomenalnie grającego Hudaszka zmienił Marek Ulman. Efektów w postaci kolejnych trafień już nie było i z czasem trzeba było pogodzić się z przykrą porażką - bolesna, bo styl w jakiej przegraliśmy pierwszą połowę i jasno trzeba powiedzieć cały mecz był żenujący.

Porażka z Jaworem jest rezultatem, który nie powinien mieć miejsca. Nasza drużyna przegrała mecz na samym starcie. Od początku widać było spore luki między formacjami, co bezwzględnie i bezlitośnie wykorzystywali gospodarze. Widoczny był także zły dobór taktyki do przeciwnika, po których trzeba było się spodziewać, że będzie trudnym i przede wszystkim wymagającym rywalem. Na wszystko doszedł jeszcze brak zmian, gdyż mimo siedmiu gotowych do gry, na murawie pojawiło się zaledwie dwóch. Po raz kolejny bardzo szkoda słabszej skuteczności, gdyż gdyby szczęście dopisało choćby w jednej sytuacji możliwy byłby remis. Na domiar złego trzeba także wspomnieć o niezbyt dobrej pracy sędziowskiej, gdyż wiele kontrowersyjnych decyzji miało swoje drugie dno, jednak tutaj trzeba powiedzieć, że arbitrzy mylili się w obie strony, nie faworyzując żadnej z ekip. Postawę całej ekipy rozpatrywać trzeba w pespektywie dwóch połów. Pierwsza – fatalna, bez walki, bez gry i z dużą ilością błędów. Druga o wiele lepsza i z realnymi szansami na dogonienie wyniku. Chociaż trudno to napisać, to Jawor zasłużenie wygrał, a naszym zawodnikom pozostało tylko przełknąć gorycz porażki.

Przegrana zdecydowanie pogorszyła naszą sytuację w tabeli. Spadek na siódme miejsce w dziesięciodrużynowej lidze, którą na dobrą sprawę tworzą zespoły także z C-klasy nie jest dobrym wynikiem. W ostatnim czasie pokonani zostaliśmy przez Sokół i Jawor oraz zremisowaliśmy ze Stawem, czyli trzema zespołami, z którymi w niedalekiej przeszłości mecze kończyły się pewnymi triumfami myśleniczan. Jak zakończy się obecna runda? Na to pytanie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć, ale wyniki świadczą, że do tego, aby zespół dalej liczył się w walce o najwyższe pozycje niezbędne będą duże zmiany w całym zespole jaki i poza nim. Dalej jednak liczymy, że myśleniczanie w końcu przełamią niemoc i w ostatnich dwóch meczach zagrają dobre spotkanie.

Dziękujemy za przybycie na mecz kibicom, których wsparcie w trudnych momentach z pewnością powinno być zapamiętane. Z drużyną są na dobre i na złe i nawet mimo niekorzystnych rezultatów zawsze wierzą. Za doping i ciągłą nadzieję kierujemy serdeczne wyrazy wdzięczności !!!

Fotorelacja autorstwa Agaty Mirochny - https://photos.google.com/share/AF1QipNI-gYIRJT1rprn4_LZvba3tExlVtMawSgR3QQ3EWkC2aOfs9d5UvEYLIQsRkcp5w?key=enc2VDhqMTdXNjh6UFVKTHZYZlF6aFoxN3BOY0xn

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [613]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Górki MyśleniceZielonka Wrząsowice
Górki Myślenice 0:2 Zielonka Wrząsowice
, 17:00:00
     

Wyniki

Ostatnia kolejka 1
Skalnik Trzemeśnia 2:0 Iskra Brzączowice
LKS Rudnik 1:2 Sokół Borzęta
Staw Polanka 1:1 Pasternik Ochojno
Dziecanovia Dziekanowice 4:4 Clavia Świątniki Górne
Górki Myślenice 0:2 Zielonka Wrząsowice
Orzeł Nowa Wieś 2:2 Gościbia Sułkowice
Beskid Tokarnia 2:0 Iskra Głogoczów
Topór Tenczyn 5:2 Hejnał Krzyszkowice

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 2

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 14 gości

dzisiaj: 219, wczoraj: 319
ogółem: 4 325 575

statystyki szczegółowe