W sobotnim spotkaniu dwudziestej pierwszej kolejki B-klasy Myślenice gr. I Wicher Stróża podejmował Górki Myślenice. Wicelider po bardzo dobrej drugiej połowie pokonał gospodarzy meczu 2:0 i odnotował dziesiąty mecz bez porażki. Więcej w dalszej części newsa.
LKS Wicher Stróża - LKS Górki Myślenice 0:2 (0:0)
Bramki:
0:1 51’ Zięba
0:2 57’ M.Ulman as. Wyroba
Górki: Krystian Kubiczek - Arkadiusz Skawski, Kamil Plewa, Rafał Bujas - Krzysztof Łętocha (71’ Paweł Szatan), Marcin Hudaszek (kapitan; 46’ Marek Ulman), Andrzej Szlachetka (90’ Wojciech Krawczyk), Mateusz Obierzyński, Mateusz Biela (81’ Przemysław Kołodziej) - Mariusz Wyroba, Marek Zięba
Ponadto na ławce: Tomasz Stanach, Jan Ulman, Bartosz Górka
Sędziowie: Gerard Teper oraz Szymon Wątor i Michał Ambroży (KS Myślenice) Widzów: 70 Miejsce: Boisko LKS „Wicher” w Stróży
Spotkanie rozgrywane w Stróży było emocjonującym widowiskiem o dwóch wyraźnie różniących się połowach. W przedmeczowych zapowiedziach wielokrotnie podkreślaliśmy, że pojedynek z Wichrem będzie decydującym starciem w kwestii końcowych rozstrzygnięć. Spotkanie wicelidera z ósmą ekipą w tabeli zapowiadało się na dosyć ciekawy, a zarazem wyrównany mecz. Myśleniczanie niepokonani od dziewięciu spotkań przed zawodami byli zespołem, który liczył się w walce o mistrzostwo. Wicher natomiast zdecydowanie pokrzyżował szyki drużynie Iskry Brzączowice, która po zaskakującej porażce utraciła pewną pozycję lidera w tabeli. Pojedynek był jubileuszowym, bo dziesiątym spotkaniem w historii obu klubów. W kadrze na decydujące starcie zabrakło m.in. Dariusza Spórny czy braci Łukasza i Bartłomieja Zająców. Przedostatni, a zarazem ósmy mecz w tej rundzie rozpoczął się dokładnie o godz. 17:00.
Wicher po niespodziankach, jakie zanotował w ostatnich dwóch spotkaniach chciał przedłużyć dobrą serię i zaliczyć kolejne zwycięstwo ligowe. Mecz, który został rozgrywany w iście wakacyjnych warunkach, od początku był dosyć wyrównany. Z racji, że boisko w Stróży nie należy do największych obie strony zaangażowane zostały w ofensywę. Podczas pierwszych dwudziestu minut zarówno Wicher, jak i Górki przeprowadziły kilka składnych akcji, po których mogły paść bramki. W 3. i 20. minucie myśleniczanie dosyć konkretnie zagrozili bramce gospodarzy, jednak Stróżanie nie pozostawali nam dłużni. W 13. min. fenomenalną interwencją z linii bramkowej po raz kolejny popisał się Kamil Plewa, który na spółkę z Krystianem Kubiczkiem powstrzymał zapędy gospodarzy. Po upływie dwudziestu minut wszystko wskazywało, że trafienie otwierające wynik meczu jest tylko kwestią czasu. Obie ekipy szans na bramkę mieli pod dostatkiem, jednak szwankowała skuteczność. Niestety starcie z czasem wyraźnie obniżyło swój poziom i zgromadzeni kibice musieli oglądać grę zdominowaną w środku boiska. Do przerwy żadna ze stron nie zagroziła już dostatecznie bramce rywala i po upływie czterdziestu pięciu minut na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. Należy wspomnieć również, że w międzyczasie ekipa z Myślenic powinna otrzymać jedenastkę, ponieważ w polu karnym faulowany był Marek Zięba. Z przykrością trzeba stwierdzić, że była to jedna z najgorszych połów w wykonaniu podopiecznych trenera Zająca w tej rundzie. Na usprawiedliwienie naszych zawodników należy wspomnieć, że cały czas grali pod zachodzące słońce.
Druga połowa zdecydowanie polepszyła widowisko i obfitowała w wiele sytuacji, na szczęście już tylko w wykonaniu drużyny gości. W szeregach ekipy przyjezdnej zaszła jedna zmiana, a kapitana Hudaszka zastąpił joker naszego zespołu - Marek Ulman. Kwadrans przerwy był zbawienny dla myśleniczan, którzy już od samego początku zaciekle atakowali bramkę Wichra. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 51. minucie akcje prawą stroną przeprowadzał Zięba. Napastnik mijając dwóch obrońców drużyny gospodarzy znalazł się w idealnej sytuacji i zdobył pierwszą bramkę. Górki poszły za ciosem, a już chwilę później prowadziliśmy 2:0. Dośrodkowaniem z prawej strony na pole karne popisał się Skawski, piłkę główką przedłużył Biela, a w komfortowej pozycji znalazł się Ulman, który pewnym strzałem pokonał golkipera gospodarzy. Podopieczni trenera Zająca wyszli na pewne prowadzenie, spychając tym samym przeciwnika do głębokiej defensywy. Poprawa w grze drużyny przyjezdnej była widoczna. Goście kreowali akcje skrzydłami, a na uwagę zasługuje z pewnością niezła postawa środka pola. W 71. min. plac gry opuścił Krzysztof Łętocha, a na boisku pojawił się debiutujący w tej rundzie Paweł Szatan. Prowadzenie 2:0 nie odzwierciedlało prawdziwej przewagi myśleniczan, a więc zawodnicy pragnęli za wszelką cenę podwyższyć wynik. Szans było pod dostatkiem, niestety po raz kolejny szwankowało wykończenie. Groźnymi strzałami w okolice górnego prawego rogu bramki z okolic dwudziestego metra popisali się Andrzej Szlachetka i Arkadiusz Skawski. Idealną okazję z bliskiej odległości miał Mateusz Obierzyński, niestety bardzo pechowo chybił. Po rzucie rożnym niewiele do szczęścia zabrakło Kamilowi Plewie, gdyż piłka poleciała tylko centymetry od słupka. Ponadto groźnymi strzałami z gry popisali się Marek Zięba i Mateusz Biela, a ze stałych fragmentów - Mariusz Wyroba. W końcowej części pojedynku rezultat kilkukrotnie mógł ulec zmianie, jednak to Górcoki zwyciężyły 2:0.
Spotkanie z Wichrem Stróża zakończyło się upragnionym zwycięstwem. Dziesiąty mecz bez porażki i kontynuowanie fenomenalnej passy drużyny niepokonanej w czasie rundy wiosennej stały się faktem. Dla wielu ciągłe przypominanie tych liczb jest już monotonne, jednak chcemy podkreślić, jak wielki progres uczyniła drużyna z Górnego Przedmieścia w czasie zimowej przerwy i po kiepskiej rundzie jesiennej jest już tylko jeden krok od historycznego mistrzostwa i awansu do A-klasy. Postawa Górek zasługuje na uwagę i wydaje się, że zespół ten nie ma sobie równych. Do szczęścia w postaci końcowego sukcesu brakuje nam tylko jednego punktu lub korzystnego rezultatu w spotkaniu Iskry z Opatkowianką. Sobotnie starcie było ciekawym, aczkolwiek chwilami nerwowym widowiskiem. Niezłe występy drużyny ze Stróży w ostatnim czasie nie przeszkodziły myśleniczanom w odniesieniu kolejnego zwycięstwa. Podopieczni trenera Zająca dobrze poradzili sobie na trudnym terenie i mimo wysokiej temperatury zanotowani siódmy w tej rundzie triumf. Na pochwały za kolejny, dobry występ w meczu zasługują wszyscy zawodnicy, a w szczególności gratulację należą się strzelcom obu bramek.
Tradycyjnie już wielkie podziękowania kierujemy w stronę naszych niezawodnych kibiców, którzy swoim dopingiem zagrzewali do walki zawodników w to gorące popołudnie. Dziękujemy za liczne przybycie i wszystkich już dziś zapraszamy na 10. czerwca na zakończenie sezonu !!!
Do końca rozgrywek pozostała już tylko jedna kolejka, jednak przypominamy, że nasz największy rywal rywalizację w sezonie 2016/17 zakończy w dniu dzisiejszym. Zachęcamy do śledzenia naszych stron, na których niezwłocznie pojawi się informacja o wyniku tego starcia.
Fotorelacja z meczu Wicher vs Górki - https://photos.google.com/share/AF1QipNMqZM4MifDzdOV1XaqpFNOX-6LS6L_84zKTJ2n7X4POu8Bu4fY_csonuC-6DeBZg?key=YW5ObHZBVW9VSkk4QVJhekxkVVBCSWJmcUlhQzBR