JUNIORZY: Okazałe zwycięstwo na koniec rozgrywek, Szczebel 2:4 Górki
W ostatnim tegorocznym spotkaniu ligowym, młodzieżowa drużyna Górek pod wodzą trenera Pietrzyka na wyjeździe pokonała Szczebel Lubień 2:4. Zwycięstwo pozwoliło naszym zawodnikom na zajęcie drugiej pozycji w jesiennej rywalizacji. Więcej w dalszej części newsa.
KS Szczebel Lubień - LKS Górki Myślenice 2:4 (1:2)
Bramki:
0:1 2’ Zając
0:2 4’ Hajduk
1:2 11’ Hodana
2:2 49’ Hodana
2:3 66’ Zlezarczyk
2:4 90+3’ Ambroży (K)
Górki: Filip Kudas - Wojciech Krawczyk, Daniel Wierciak, Paweł Tułacz, Dawid Dziuba - Kacper Wojtan (62’ Mikołaj Orawiec), Daniel Ulman, Mateusz Ambroży, Marcel Zlezarczyk - Michał Hajduk, Bartłomiej Zając (kapitan)
Ponadto na ławce: Filip Górka, Michał Pustelnik
Sędziował: Paweł Romaniak (KS Myślenice)
Widzów: 20
Miejsce: Boisko KS „Szczebel” w Lubniu
Mecz z Szczeblem Lubień zaliczał się do ostatniego spotkania w pierwszej fazie rywalizacji w III lidze juniorów. Myśleniczanie stanęli przed dużą szansą na utrzymanie drugiej pozycji w tabeli, jednak do tego niezbędny był bezpośredni triumf w starciu z wyżej wymienionym rywalem. Podopieczni trenera Pietrzyka do pojedynku stanęli w pełnej gotowości, a wśród nieobecnych byli m.in. Karol Turała, Antoni Raczek, Bartłomiej Jawor czy Jakub Litwa. Zważywszy na ostatnią porażkę naszej młodzieżowej drużyny, ekipa stanęła z chęcią rewanżu za niepowodzenie.
Spotkanie, które rozpoczęło się punktualnie o godz. 11:00, zaczęło się bardzo pomyślnie dla młodzieżowej ekipy Górek, ponieważ zespół ten już po pięciu minutach prowadził 0:2. W pierwszej akcji ofensywnej piłkę ze środka i po rykoszecie od obrońcy otrzymał Bartłomiej Zając, który pewnym strzałem pokonał golkipera drużyny przeciwnej. Gospodarze chwilę później przegrywali już 0:2, a tym razem uderzenie tuż przy słupku Michała Hajduka skutkowało drugim trafieniem. W pierwszych minutach goście zdominowali rywala, jednak ten w jedenastej minucie odpowiedział bramką kontaktową. Z czasem gra wyrównała się i mimo że obie strony miały szansę na swoje trafienia, to ostatecznie do przerwy wynik nie uległ zmianie. Myśleniczanie próbowali zaskoczyć przeciwnika kombinacyjnymi akcjami, jednak wiele z nich zostało przerwanych przez solidną defensywę Szczebla. Okazji na podwyższenie wyniku nie brakowało, niestety o sobie po raz kolejny znać dała niezbyt wysoka skuteczność. Mimo wielu zaprzepaszczonych szans, goście i tak pewnie i zasłużenie prowadzili 2:1.
Na drugie czterdzieści pięć minut piłkarze wyszli szczególnie zmotywowani, ponieważ z każdą minutą uwidaczniała się szansa na końcowe zwycięstwo. Niestety, przeciwnik kilka minut po przerwie doprowadził do remisu. Od tamtego czasu obie drużyny skupiły się głównie na grze ofensywnej i za cel obrały sobie jak najszybsze zdobycie gola. W drugiej części Szczebel częściej przedzierał się pod pole karne Górek, jednak dobra postawa obrońców i broniącego Kudasa sprawiła, że podopieczni trenera Pietrzyka dalej awizowali swoje szanse na ostateczny triumf. Zespół już w 66. minucie ponownie mógł cieszyć się z prowadzenia. Wykorzystanie błędu defensywy oraz pewny strzał Marcela Zlezarczyka spowodował, że Górki po raz drugi w tym meczu wyszły na prowadzenie. Chwilę wcześniej za skrzydłowego Wojtana na murawie pojawił się Orawiec. Gospodarze wszystko rzucili na jedną szalę i kilkukrotnie byli bardzo blisko zdobycia gola. Na nasze szczęście wynik do końca regulaminowego czasu gry nie uległ zmianie, a ostateczny rezultat został ustalony dopiero w czasie pięciu doliczonych minut. Faul w polu karnym na Hajduku i ewidentna jedenastka, sprawiły że do swojej okazji z popularnego "wapna" podszedł Ambroży. Pewny i mocny strzał przypieczętował wynik, a myśleniczanie pokonali rywala 2:4.
Spotkanie z Szczeblem miało swoją bardzo ciekawą dramaturgię. Chociaż mecz obiektywnie był wyrównanym widowiskiem, w którym powinno paść zdecydowanie więcej niż sześć bramek, to lepszą stroną okazała się być ekipa Górek. Podopieczni trenera Pietrzyka zagrali dobre spotkanie, a każda z formacji wypełniała swoje założenia taktyczne. Na pochwałę zasługuje cała drużyna, która sukcesywnie ucząc się,„wykręciła” całkiem przyzwoity wynik. Wicemistrzostwo jesiennej rywalizacji i ustąpienie zaledwie jednej drużynie, to naprawdę niezły rezultat, jak na ekipę, która zaczęła ze sobą grać dopiero kilka miesięcy temu. Na tę chwilę nie wiadomo, co aktualna pozycja może nam dać w perspektywie ewentualnego awansu i gry w wiosennych rozgrywkach, jednak pewny jest fakt, że myśleniczanie z dorobkiem trzynastu oczek zakończą rywalizację na drugiej lokacie. Na temat podsumowania występów naszej młodzieżowej drużyny będzie poświęcony osobny news, który ukaże się już w niedalekiej przyszłości.
Kończąc sprawozdanie meczowe dziękujemy każdej osobie, która zaangażowała się w działalność nowo otwartej drużyny juniorów, a przede wszystkim trenerowi Mateuszowi Pietrzykowi oraz samym zawodnikom (w jesiennej rywalizacji w sumie wystąpiło 24 zawodników). Szkoleniowiec naszej ekipy krótko podsumował ostatnie spotkanie w słowach: „Cieszę się, że zakończyliśmy rundę jesienną zwycięstwem. To bardzo cieszy i daje motywację na dalszą cięższą pracę.”
Dziękujemy i życzymy samych sukcesów młodzieżowej dumie z Górnego Przedmieścia.
