W sobotnie popołudnie, drużyna Górek rozegrała przed własną publicznością spotkanie w ramach 29. kolejki A-klasy. Podopieczni trenera Mateusza Kubińskiego dobrze spisali się w meczu, przeważając na boisku przez większą część starcia, jednak ostatecznie musieli pogodzić się z niezasłużoną porażką z Toporem Tenczyn 1:2.
LKS Górki Myślenice - LKS Topór Tenczyn 1:2 (0:2)
Bramki:
0:1 21’
0:2 26’ - rzut karny
1:2 75’ M.Kubiński - rzut karny
Górki: Artur Szlachetka - Michał Tylek, Ireneusz Ziaja, Kamil Szczypka, Mateusz Kubiński - Rafał Bujas (80’ Radosław Zduń), Mateusz Biela - Jarosław Kuchnia (kapitan), Marek Zięba (65’ Marcel Zlezarczyk), Szymon Witek (65’ Dominik Hołuj) - Ignacy Dudek
Ponadto na ławce: Mateusz Szaflarski, Piotr Treit, Kamil Krzemieński, Kacper Siwek
Sędziowie: Mariusz Rydz oraz Małgorzata Święch i Kamil Ciesielski (KS Myślenice)
Widzów: 70
Miejsce: Boisko LKS Górki, Myślenice - ul. Solidarności 6
W sobotnim meczu, dwunastym już podczas wiosennej rywalizacji, drużyna Górek mierzyła się z trzecim w notowaniu Toporem. Ostatnie wyniki obu ekip świadczyły, że murowanym faworytem do zwycięstwa będzie ekipa gości. Myśleniczanie do starcia przystąpili bez kilku zawodników, a wśród nieobecnych znaleźli się m.in. A.Skawski, T.Kania, K.Kubiczek czy kontuzjowani P.Maślak i D.Masłowski. Z obawami, ale i dużymi nadziejami przystępowaliśmy do starcia z młodym i niezwykle walecznym zespołem Topora.
Ku zaskoczeniu, początek zawodów należał do gospodarzy, ponieważ to drużyna Górek częściej przebywała przy piłce. Już w pierwszych minutach bliski otwarcia wyniku był Ignacy Dudek, dwukrotnie zagrażający bramce Topora. W kolejnym fragmencie gry, strzałem w słupek popisał się Jarosław Kuchnia. Przewaga myśleniczan na murawie była widoczna, aczkolwiek ciągle brakowało skuteczności i szybkiego otwarcia wyniku pojedynku. Pozytywny początek napawał zespół optymizmem, jednak w 21. minucie to rywale jako pierwsi zdobyli gola w tym meczu. W swojej nielicznej akcji zawodnik Topora strzelił piłkę wzdłuż linii końcowej na tyle skutecznie, że znalazła ona miejsce w bramce Szlachetki. Jedna z pierwszych szans gości pozwoliła im na wyjście na prowadzenie, a chwilę później w dobrą okazję zmarnował Biela. W 26. minucie Topór podwyższył na 0:2, a bramka była wykorzystaną okazją z rzutu karnego.
Cała sytuacja z podyktowaną „jedenastką” była o tyle kontrowersyjna, że nasz obrońca w obrębie pola karnego uderzony został piłką w twarz (nie w rękę!), czego dowodem były widoczne ślady i krwawienie z okolic jamy ustnej. Niefortunna decyzja była dopiero początkiem serii fatalnych błędów głównego sędziego tych zawodów. Po straconych dwóch golach, mecz stał się bardzo agresywnym pojedynkiem. Wiele ostrych fauli nie miało odzwierciedlenia w indywidualnych napominaniach, przez co wiele potyczek w środku boiska przypominało walkę podczas gali boksu, a nie piłkarską rywalizację - sędzia główny oczywiście bez reakcji! Reagowano natomiast podczas licznych protestów ze strony zawodników czy ławek rezerwowych, wówczas nadszedł czas i na żółte kartki! Do przerwy obie strony sporadycznie zagrażały bramce, a po 45. minutach to goście prowadzili 0:2.
Drugą połowę w wykonaniu myśleniczan charakteryzowała bardzo ambitna postawa, nastawiona przede wszystkim na grę ofensywną. Zespół Górek często dochodził do sytuacji strzeleckich, jednak nasi zawodnicy mieli problem ze skutecznością. Aktywni w ataku już od pierwszych minut byli Dudek, Zięba czy Witek, oddając liczne próby w stronę bramki Topora. Następnie swoje strzały zaprezentowali Tylek, Bujas czy Zlezarczyk, który wraz z Hołujem pojawili się na murawie po godzinie gry, zastępując Ziębę i Witka. Nasz zespół przeważał w ataku, a Topór sporadycznie przebywał pod bramką miejscowej drużyny. W 75. minucie faul na popularnym Doniu, skutkował rzutem karnym, który bardzo pewnie wykorzystał grający trener Górek - Mateusz Kubiński. W decydującej części starcia, myśleniczanie mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz niestety w wielu sytuacjach zabrakło po prostu skuteczności i szczęścia. Goście kończyli zawody w „dziesiątkę”, a plac gry po otrzymaniu drugiej żółtej kartki opuścił strzelca pierwszego gola. Niestety, myśleniczanie w tym meczu nie zdołali zdobyć drugiego gola i ostatecznie przegrali mecz 1:2.
Porażka w starciu z Toporem jest wynikiem całkiem niezasłużonym. Przez zdecydowanie większą część pojedynku prowadziliśmy grę i stworzyliśmy o wiele więcej sytuacji podbramkowych niż rywale. Przy odrobinie szczęścia i prawdziwie piłkarskiej rywalizacji mieliśmy szansę odnieść jedenaste zwycięstwo, niestety zawody przy Solidarności przyniosły zarówno wiele emocji piłkarskich jak i zapaśniczo - bokserskich. Nie sposób jest bez słów przejść obok kompromitującej postawy głównego arbitra meczu, który sobotnimi zawodami dosadnie udowodnił swoją niekompetencję w dziedzinie prowadzenia spotkań ligowych na szczeblu rozgrywek seniorskich....
Do końca sezonu pozostały jeszcze trzy spotkania - Staw (wyjazd), Rudnik (wyjazd) i Rokita (dom). Drużyna Górek po porażce w sobotnie popołudnie spadła w notowaniu na jedenastą lokatę. Walczymy do końca!
Fotorelacja meczu Górki vs Topór, fot. Paweł Biela - https://photos.google.com/share/AF1QipOy91wBNcQa6-VGpiPqpxsY5v_HZ_uhPWf579uED4ofm0rfeqWPLb8JkHPOltmmSw?key=N3Z1V3pKUXpxaDlVRVNFOHRhUzN1VGZ3UHBRbVhB
