Dotkliwą, ale i co gorsze zasłużoną porażką zakończył się mecz z dziesiątym w tabeli Orłem Nowa Wieś. Chociaż myśleniczanie mieli liczne szanse na bramki i zwycięstwo, to przegrali spotkanie 0:3. Więcej w rozwinięciu newsa.
LKS Górki Myślenice - UKS Orzeł Nowa Wieś 0:3 (0:1)
Bramki:
1:0 19’ Wrona as. Serafin
2:0 78’ Czajczyk
3:0 93’ Wrona as. Włodarczyk
Górki: Krystian Kubiczek - Arkadiusz Skawski, Kamil Plewa, Bartosz Górka (82’ Sylwester Kisielewski) - Andrzej Szlachetka (66’ Karol Turała) - Tomasz Kania (74’ Rafał Bujas), Mateusz Obierzyński, Marcin Hudaszek (kapitan), Mateusz Biela - Marek Zięba, Mateusz Pietrzyk
Ponadto na ławce: Marek Ulman, Bartłomiej Zając
Orzeł: Franciszek Ptak - Dariusz Cichoń, Marek Kosałka, Paweł Białoń, Tomasz Suder - Daniel Sędzik (kapitan) - Jakub Włodarczyk, Mateusz Czajczyk, Michał Serafin, Marcin Gaca (80' Jarosław Dyrda) - Mateusz Wrona
Ponadto na ławce: Hubert Suder
Sędziowie: Bartłomiej Bała oraz Aleksandra Zięba i Krzysztof Wątorek (KS Myślenice)
Widzów: 70
Miejsce: Boisko LKS „Górki” w Myślenicach przy ul. Solidarności 6
Pojedynek z Orłem Nowa Wieś zapowiadał się na ciekawe widowisko, w którym po czterech latach przerwy naprzeciw siebie stanęły ekipy, niegdyś regularnie grające ze sobą w C i B-klasie. Rywale po niezłych występach w ostatnich spotkaniach przyjechali do Myślenic z chęcią sprawienia kolejnej niespodzianki. Orzeł chociaż nie zaliczał się do przeciwników z najwyższej półki, to widać było, że zawodnikom zależy na kolejnej zdobyczy punktowej. Górki do starcia ponownie przystąpiły w nieco okrojonym składzie, a wśród powołanych zabrakło m.in. Jamki czy Wyroby. Z nadzieją na swoisty rewanż za zeszłotygodniowe niepowodzenie, piłkarze rozpoczęli mecz.
Pierwsze minuty napawały optymizmem, ponieważ myśleniczanie konkretnie atakowali bramkę drużyny gości. Już w czwartej minucie niezłym strzałem z rzutu wolnego popisał się Hudaszek, a piłka po interwencji bramkarza znalazła się tuż pod nogami Bartosza Górki, który chybił w uderzeniu z najbliższej odległości. Niedługo potem swoją szansę miał duet napastników - Zięba-Pietrzyk. Marek po uzyskaniu piłki w środku boiska, doholował ją do końcowej linii, podając przed pole karne do dobrze ustawionego Pietrzyka. Niestety Mateusz źle obliczył tor lotu piłki, a futbolówka przeszła tuż obok niego. Orzeł w tym samym czasie także atakował, jednak akcje gości nie doprowadzały do zagrożenia. W 19. minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie za sprawą indywidualnego błędu jednego z naszych obrońców. Do przerwy Górki stwarzały sobie kolejne sytuacje, jednak z czasem coraz trudniej było zaskoczyć przeciwnika. Myśleniczanie zagrażali głównie, dzięki stałym fragmentom gry, których w pierwszej części było nadspodziewanie dużo. Mimo że gospodarze więcej czasu spędzili przy piłce i mieli więcej okazji, to postawa defensywy Orła była nienaganna, a do przerwy ekipa przyjezdna prowadziła 0:1. Na koniec warto dodać, że spotkanie przypominało zeszłotygodniową potyczkę, jednak zgromadzona widownia wierzyła, że naszą drużynę stać na poprawę wyniku.
Początek drugiej połowy nie wyglądał już tak optymistycznie. Rywale postawili twarde warunki gry, a myśleniczanie mieli spore problemy z przedzieraniem się pod pole karne drużyny przyjezdnej. Chociaż pierwsza połowa nie wyglądała najlepiej, to w drugiej części widoczna była jeszcze gorsza gra. Na domiar złego drużyna zaczęła popełniać coraz więcej indywidualnych błędów, które rywale bezwzględnie wykorzystywali. Po upływie godziny, mecz ciągle był otwarty, a skromna przewaga Orła w każdej chwili mogła zostać zniwelowana. Na boisku ponownie pojawił się Karol Turała, który zastąpił grającego kolejne zawody na dobrym poziomie Andrzeja Szlachetkę, a chwilę później skrzydłowego Tomasza Kanię zastąpił Rafał Bujas. Inicjatywa w tym meczu ciągle mogła być przejęta przez miejscowych. Goście marnowali swoje szanse na podwyższenie rezultatu, jednak Górki nie potrafiły tego wykorzystać. W 78. min. Orzeł pokusił się o kolejne trafienie, a piłka po uderzeniu przez napastnika ekipy przeciwnej poszybowała tuż obok prawego słupka. W ciągu ostatnich dziesięciu minut już oczywistym był fakt szóstej w tym sezonie porażki. Nasi zawodnicy walczyli o bramkę honorową, którą mogli zdobyć jeszcze w regulaminowym czasie gry, jednak doskonałą interwencją popisał się golkiper rywala. Przeciwnik dzieła zniszczenia dopełnił już w doliczonym czasie gry, kiedy to po kolejnym błędzie naszej defensywy, rywale podwyższyli na 0:3.
Porażka w meczu z Orłem Nowa Wieś jest wynikiem zasłużonym, ponieważ drużyna przyjezdna zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. W postawie naszych zawodników do końca widać było zaangażowanie i ambitną walkę o uratowanie chociażby punktu. Niestety, słaba skuteczność i mnóstwo strat piłki po indywidualnych i często niewymuszonych błędach sprawiły, że myśleniczanie po prostu nie mogli wygrać ani zremisować tego meczu. Górki po niezłej serii trzech kolejnych zwycięstw, tym razem notują serię dwóch porażek bez zdobycia nawet honorowego trafienia. Przegrana z pewnością spowoduje spadek w tabeli, jednak na pewno pozostaniemy jeszcze w pierwszej dziesiątce.
Tradycyjne podziękowania za liczne przybycie na mecz kierujemy w stronę naszych kibiców i sympatyków, którzy bez względu na wyniki zawsze pojawiają się na spotkaniach i wspierają swoją ekipę. Już dziś zapraszamy Was na kolejne starcie Górek, które odbędzie się w przyszłym tygodniu, a rywalem będzie ostatni w lidze Lubomir Wiśniowa.
Fotorelacja z meczu Górki vs Orzeł, fot. Paweł Biela - https://photos.google.com/share/AF1QipN9QYMXW7ZRNB1__YOPkApzVnLl7yL4OBTaliU7bElBarB-aANxUet55WNjRvkKKA?key=cjFXY3hFMXhBZXMxU1Q4S1BleklNaUkydXNwTFh3