Remisem i pierwszą stratą punktów na wiosnę zakończył się ligowy pojedynek pomiędzy drużynami Górek Myślenice, a Orłem Nowa Wieś. Chociaż wydawało się, że podopieczni trenera Wojciecha Czajki kontrolują spotkanie do przerwy prowadząc 2:0, to w drugiej połowie zagrali zdecydowanie gorzej i ostatecznie zawody zakończył remis 2:2.
LKS Górki Myślenice - UKS Orzeł Nowa Wieś 2:2 (2:0)
Bramki:
1:0 7’ M.Pietrzyk as. I.Dudek
2:0 45’ I.Dudek as. M.Sabała
2:1 58’ M.Kosałka - rzut karny
2:2 75’ M.Czajczyk
Górki: Krystian Kubiczek - Kamil Plewa, Mateusz Kubiński, Ireneusz Ziaja, Jarosław Kuchnia - Mateusz Obierzyński (kapitan), Tomasz Sabała, Mateusz Biela (60’ Paweł Dąbrowa) - Mateusz Sabała (70’ Kamil Malina) - Ignacy Dudek (77’ Marek Zięba), Mateusz Pietrzyk
Ponadto na ławce: Andrzej Szlachetka, Bartosz Górka, Artur Szlachetka
Orzeł: Jakub Ryś - Marcin Gaca, Jarosław Dyrda, Marek Kosałka, Dariusz Cichoń - Daniel Sędzik (kapitan) - Mateusz Wrona (90’ Rafał Feliks), Mateusz Czajczyk, Hubert Suder, Sebastian Braś - Piotr Suder
Ponadto na ławce: Franciszek Ptak, Marcin Przęczek
Sędziowie: Marek Szlachetka oraz Arkadiusz Sroka i Bartłomiej Żurek (KS Myślenice)
Widzów: 100
Miejsce: Boisko LKS „Górki” w Myślenicach przy ul. Solidarności 6
Spotkanie z Orłem Nowa Wieś było piątym pojedynkiem w rundzie wiosennej dla zespołu Górek. Dla obu drużyn pojedynek był dosyć istotny, ponieważ zespoły przez wiele lat rywalizowały ze sobą w rozgrywkach C, a potem B-klasy. Faworytem do zwycięstwa była ekipa gospodarzy, która w czasie rewanżów nie straciła żadnego punktu. W sobotnich zawodach, podopiecznym trenera Wojciecha Czajki przyszło zmierzyć się z dosyć wymagającym przeciwnikiem, grającym solidnie w defensywie. Nasz szkoleniowiec w czasie meczu nie mógł skorzystać z m.in. K.Turały, P.Maślaka, T.Kani, R.Bujasa czy B.Bednarza, jednak braki w zespole gości były zdecydowanie bardziej dotkliwsze, ponieważ opierały się o kilku zawodników z nominalnej jedenastki.
Mecz rozpoczął się z piętnastominutowym opóźnieniem, a poprawne rozgrywanie utrudniła deszczowa aura. Po dosyć spokojnym rozpoczęciu, pierwsza groźna akcja miała miejsce w polu karnym gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego blisko trafienia był kompletnie niepilnowany Piotr Suder, jednak strzał głową minął bramkę. Zanim goście powrócili na własną połowę było już 1:0. Piłkę w środku boiska do bocznego sektora zagrał Sabała, a z prawej strony na pole karne dośrodkował Dudek. Piłka trafiła idealnie do Pietrzyka, a ten skierował futbolówkę do siatki głową. Prowadzenie we wcześniej fazie meczu było wymarzonym rozpoczęciem, a w kolejnych minutach krystalizowała się lekka przewaga myśleniczan. Mimo że przy Solidarności 6 widoczne było starcie, w którym dominowała gra w środku pola, to więcej okazji na bramkę stworzyli sobie gospodarze. Blisko drugiego trafienia w 18. minucie był ponownie Pietrzyk, a chwilę później z większej odległości golkipera Orła próbował zaskoczyć Dudek. Na naszą niekorzyść, rywale grali bardzo dobrze w linii defensywnej, a ich solidna praca przyczyniła się do utrzymania wyniku, mimo szans Górek. Gdy wydawało się, że na przerwę zejdziemy z skromną przewagą, to drugie trafienie w meczu zanotował Ignacy Dudek. Tym razem świetne podanie od Mateusza Sabały i dobre wbiegnięcie w pole karne spowodowało, że na przerwie prowadziliśmy 2:0. Chociaż w szeregach Górek wkradła się nerwowość, to cieszył fakt wydawało się pewnego wyniku.
Druga połowa nie rozpoczęła się szczególnie dobrze dla myśleniczan. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki mieli problemy z wyprowadzeniem piłki, a wiele z nich nie docierało do atakujących. W 50. minucie konkretny błąd Orła wykorzystał Pietrzyk, który w dobrej pozycji uderzył mocno na bramkę. Interweniujący bramkarz z problemami odbił piłkę, a ta trafiła wprost w poprzeczkę. Chwilowy regres formy Górek, wykorzystali goście, którzy w 58. minucie stanęli przed szansą z jedenastki, po faulu na granicy pola karnego. Pewny strzał doświadczonego Kosałki i bramka kontaktowa. Na boisku zrobiło się nerwowo, ponieważ chociaż sam rzut karny nie był jednoznaczny, to strata gola stała się konsekwencją słabszej postawy. Po godzinie gry nadszedł czas na pierwsze zmiany, a Mateuszów - Bielę i Sabałę zmienili Kamil Malina i Paweł Dąbrowa. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki grali nieco chaotycznie, zagrywając dłuższe piłki na napastników, które nie miały większego powodzenia. Próbowaliśmy grać także skrzydłami i zaskoczyć przeciwnika na wiele sposobów, jednak żaden z nich nie był wystarczająco skuteczny. W 75. minucie wielki błąd w defensywie Górek sprawił utratę drugiego gola, a katem myśleniczan okazał się Mateusz Czajczyk. Na domiar złego uraz przeszkodził w kontynuowaniu gry przez Ignacego Dudka, a zastąpił go Marek Zięba. W końcówce myśleniczanie rzucili wszystko na jedną szalę i chociaż bramka była blisko, to obrona Orła spisywała się doskonale. Decydująca okazja miała miejsce w 94. minucie, kiedy nasz zespół miał rzut wolny z okolic 16 metra. Uderzenie popularnego Pieczary powędrowało w mur, a przy dobitce Kamila Plewy, obrońca gości wybił piłkę z linii bramkowej ….. Gospodarze zawody kończyli w „dziesiątkę”, a czerwoną kartkę obejrzał strzelec pierwszego gola.
Słabszy występ po czterech bardzo dobrych meczach zawsze może się zdarzyć, a remis w starciu z solidnie grającą w obronie drużyną Orła to niezły rezultat. Myśleniczanie dalej kontynuują passę meczów bez porażki, a cieszy fakt, że mimo sporych kłopotów udało wyciągnąć nam chociaż punkt z sobotnich zawodów. Dowiedzieliśmy się przede wszystkim, że o klasie przeciwnika nie znaczy aktualnie zajmowane miejsce, a postawa na boisku, waleczność i zaangażowanie, czego podopiecznym trenera Przęczka z pewnością nie można odmówić. Myśleniczanom na pewno nie można odebrać woli walki, ponieważ do końca usiłowali zdobyć przesądzającą o końcowym wyniku bramkę, po prostu piłka nie chciała wpaść do bramki. Trudno jest doszukiwać się przyczyn porażki, dlatego też szybko zapominamy o wpadce i gratulujemy Orłowi cennego punktu.
Serdecznie dziękujemy za pojawienie się na meczu sporej grupy kibiców. Swoją liczną obecnością i głośnym dopingiem uświetniliście całe wydarzenie, jakim było kolejne święto przy Solidarności 6. Dla każdego z Was mamy możliwość ponownego obejrzenia meczu. Spotkanie w całości zostało nagrane przez reportera Michała Wierzbę i dostępne jest na portalu YouTube! Zachęcamy również do obejrzenia galerii zdjęć i głosowania w ankiecie na MVP.
Okiem Trenera Wojciecha Czajki: „Słaby mecz w naszym wykonaniu. W zasadzie w każdym elemencie graliśmy nie tak jak powinniśmy. Mnóstwo strat, mało składanych, kilkopodaniowych akcji, gra na stojąco. Walka o awans chyba trochę w końcu dała znać, gdyż musimy każdy mecz grać na dobrym poziomie, a w tym spotkaniu większość zawodników grała słabo, apatycznie, nerwowo. Tak jak wspominałem, aby walczyć o awans trzeba trzymać równy poziom. Jeśli rzeczywiście nerwowość w grze jest związana z presją i obawami zawodników, to nie możemy myśleć o mistrzostwie. Oczywiście wierzę w mój zespół i jestem bardzo zadowolony z postępów ostatniego roku, a słabszy mecz mam nadzieję, że zadziała na nas jak zimny, ożywczy prysznic. Boli tez strata jednego z filarów zespołu w wyniku czerwonej kartki. Chcę też pochwalić przeciwnika za dobrą grę i zasłużony remis.”
Fotorelacja z meczu Górki vs Orzeł, fot. Paweł Biela - https://photos.google.com/share/AF1QipPYCysfDuQrXtuwaUnyg2HF5E-WpIJXStepfpAj9FsnRxVOaIZBr84tRvM-95eHWA?key=aHFFTnh5M29vNnliQmNwT3JCZ00zN0tYdkZVOURB
Transmisja z meczu Górki vs Orzeł cz.1, wyk. Michał Wierzba - https://www.youtube.com/watch?v=kl_iDebWxJ0&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3eJnrGLSYbv9HrYTRdn0WOhhboIM8IVv6617pRugdm49CXm6Dzy4FpuPw
Transmisja z meczu Górki vs Orzeł cz.2, wyk. Michał Wierzba - https://www.youtube.com/watch?v=R4FNXBUiyMU&feature=youtu.be&fbclid=IwAR2SdBlhgZ3CUdopxHud4WHIcw6qhBrBVkRH6RrN-eCn3uCaAEdl8wIqpyY