W kolejnym ligowym spotkaniu, ekipa Górek na wyjeździe zmierzyła się z Karpatami Siepraw. Pierwotnie planowany na sobotę pojedynek zakończył się remisem 2:2, w którym przez kilkanaście minut prowadzili myśleniczanie, rywalizując jak równy z równym z klasowym rywalem i obecnym liderem A-klasowego notowania.
LKS Karpaty Siepraw - LKS Górki Myślenice 2:2 (1:2)
Bramki:
1:0 22’ K.Komperda - rzut karny
1:1 32’ J.Irzyk as. K.Malina
1:2 34’ J.Irzyk as. K.Malina
2:2 52’ K.Komperda - rzut karny
Karpaty: Jacek Pitala - Grzegorz Ławrowski, Karol Biskup (46’ Szymon Matoga), Tomasz Szablowski (kapitan), Mateusz Kęsek (46’ Arkadiusz Szablowski) - Konrad Korzeniowski, Adrian Król (68’ Łukasz Dobosz), Damian Surówka, Krzysztof Zając, Konrad Komperda - Daniel Klim (46’ Daniel Matoga)
Górki: Krystian Kubiczek - Tomasz Kania, Ireneusz Ziaja, Mateusz Kubiński (kapitan), Jarosław Kuchnia - Mateusz Biela (80’ Rafał Bujas), Tomasz Sabała (68’ Karol Turała), Marek Zięba - Jan Irzyk - Kamil Malina (40’ Kamil Masłowiec), Kamil Rączka (70’ Mateusz Obierzyński)
Ponadto na ławce: Filip Kudas, Sylwester Irzyk, Kamil Szczypka
Sędziowie: Krzysztof Żurek oraz Wojciech Boczkaja i Michał Schaffer (KS Myślenice)
Widzów: 80
Miejsce: Boisko LKS „Karpaty” w Sieprawiu
Spotkanie z Karpatami Siepraw było dla naszych zawodników sporym wyzwaniem. Grający w kratkę zespół Górek z pewnością nie nawiązuje do świetnych rezultatów z minionego sezonu, a w kolejnym starciu ligowym zmierzył się z obecnym liderem rozgrywek. Wyjazdowy mecz pierwotnie miał odbyć się w sobotnie przedpołudnie, jednak działacze obydwu klubów w wzajemnym porozumieniu przełożyli spotkanie na środowe przedpołudnie. Rywale do czasu spotkania z Górkami mieli na swoim koncie pięć zwycięstw i jedną porażkę, a ponadto posiadający atut własnego boiska, byli faworytem meczu. Górki do Sieprawia wybrały się w optymalnym składzie, a w jedyną zmianą w osiemnastce meczowej w porównaniu ze spotkaniem z Rudnikiem było pojawienie się Filipa Kudasa, w miejsce kontuzjowanego Łukasza Rutkowskiego. Z pełnym zaangażowaniem rozpoczęliśmy mecz!
Początek zawodów z pewnością nie szczególnie udał się zespołowi przyjezdnemu, ponieważ myśleniczanie zepchnięci do głębokiej defensywy musieli sobie poradzić ze skuteczną ofensywą Karpat. Już w pierwszej minucie gospodarze wykorzystali błąd obrony i oddali groźny strzał na bramkę. Chwilę później świetnie spisał się Krystian Kubiczek, który interweniował w sytuacji sam na sam. Miejscowy zespół kreował mnóstwo korzystnych sytuacji, a napędzany przez grającego trenera - Krzysztofa Zająca - ciągle zagrażał myślenickiej bramce. Po zdecydowanie przespanym początku w końcu przeszliśmy na połowę przeciwnika, a pierwszą akcję dla Górek wykonał w kontrataku Kamil Malina i Jan Irzyk. W 22. minucie jeden z naszych obrońców faulował w polu karnym rywala, a decyzją arbitra była jedenastka. Do szansy podszedł Konrad Komperda i pewnym strzałem w boczną siatkę pokonał Krystiana Kubiczka. Stracony gol był potwierdzeniem bardzo dobrej dyspozycji rywala na początku, jednak z czasem coraz śmielej atakowali myśleniczanie. Niedługo po bramce, piłkę minimalnie obok słupka skierował Kamil Rączka. Po kilku nieudanych atakach, odpowiedzialność na siebie wziął Janek Irzyk. W 32. minucie minął kilku rywali i spróbował swojej szansy ze strzału z dystansu i z okolic 25-30 metra uderzył pod poprzeczkę, wyrównując rezultat zawodów. Szczęście gości było jeszcze większe dwie minuty później. W bliźniaczo podobnej akcji, ponownie po podaniu od Maliny, techniczne uderzenie Janka powędrowało ponownie do siatki, a dzięki temu wyszliśmy na prowadzenie. Przeraźliwie skuteczny Irzyk kilka chwil później był bliski skompletowania hat-trick’a, jednak tym razem zaprzepaściliśmy szansę. W 38. minucie kolejny groźny strzał oddał Kamil Rączka, a przed przerwą swoją próbą popisał się ponownie Janek Irzyk. W 40. minucie plac gry z powodu naderwania opuścił Kamil Malina, a zastąpił go Kamil Masłowiec. Po początkowej dominacji, Karpaty oddały nieco pole gry i chociaż po pierwszej połowie mogły prowadzić, to ostateczne zawodnicy z Sieprawia uznawali wyższość myśleniczan.
Ciekawe zawody w pierwszej części potęgowały zainteresowanie widowiskiem w drugiej połowie. Kilka minut po wznowieniu gry, Karpaty stanęły przed kolejną szansą z rzutu karnego, tym razem bardzo kontrowersyjnego, ponieważ nasz obrońca czysto interweniował. W drugim pojedynku Komperda vs Kubiczek ponownie górą wyszedł zawodnik z Sieprawia, doprowadzając do remisu. Zdegustowana decyzją arbitra ekipa gości chciała szybko zdobyć gola, a w 56. minucie akcja podbramkowa zakończona została czterema bezpośrednimi uderzeniami. Po upływie godziny gry na murawie zameldowali się Karol Turała zastępując zmagającego się z urazem Tomasza Sabałę oraz Mateusz Obierzyński w miejsce Kamila Rączki. Pojedynek w swojej decydującej fazie był swoista wymianą ciosów, w której obydwie strony usiłowały zagrażać bramce i w szybkich, często niezakończonych strzałem atakach rozstrzygnąć losy zawodów na swoją korzyść. Bardzo blisko tej sztuki w 80. minucie była ponownie strona gospodarzy. Trzeci już rzut karny dla Karpat był bardzo ważnym momentem, a wojnę nerwów w trzecim pojedynku wygrał nasz golkiper, pewnie interweniując. W samej końcówce, to myśleniczanie głównie atakowali. Siłę ofensywną wsparł jeszcze Rafał Bujas, zmieniając Mateusza Bielę. Kolejne akcje przeprowadzali Masłowiec czy Irzyk, a kilkoma próbami z dystansu popisali się m.in. Turała, Kania czy Obierzyński. W 88. minucie rzut wolny z okolic 20 metra zdał się być okazją meczu! Do piłki podszedł Mateusz Kubiński, a wielu wspomniało zwycięski pojedynek z Rudnikiem i jego trafienie w tym spotkaniu. Piłka po uderzeniu leciała idealnie w bramkę, lecz tym razem fenomenalnie interweniował bramkarz Karpat. Zawody ostatecznie zakończył remis, który z przebiegu całego meczu wydaje się być rezultatem sprawiedliwym.
Z trudnego terenu i z meczu z obecnym liderem, nasi zawodnicy wracają z tarczą, gdyż zdobyte "oczko" jest na pewno bardzo cenną zdobyczą. Jako drugi z zespołów zabieramy punkty drużynie Karpat, a dzięki temu nieco polepszamy swoją nienajlepszą sytuację w tabeli ligowej. Cieszy fakt niezłej gry i rywalizowania jak równy z równym z silnym rywalem, ze ścisłej czołówki. W szeregach myśleniczan z pewnością wyróżnić należy bramkarza. Świetne parady i wiele trudnych interwencji, a co najistotniejsze obroniony rzut karny, dzięki któremu zachowaliśmy remis. Solidnie spisała się linia obrony i środka pomocy, a wśród formacji ofensywnej na szczególnie pochwały zasłużył strzelca dwóch goli - Janek Irzyk.
Podziękowania za doping w wyjazdowym starciu z Karpatami Siepraw kierujemy tradycyjnie w stronę naszych kibiców. Po słabszych wynikach na początku rundy, nadal jesteście z nami, a więc dziękujemy Wam za cenne wsparcie i doping!
MVP meczu Karpaty vs Górki - Jan Irzyk - Tytuł najlepszego zawodnika starcia z Karpatami trafia do Janka Irzyka. Uzasadnienie takiego wyboru jest równoznaczne z obejrzeniem listy strzelców bramek dla myśleniczan. Dwie bramki po technicznym uderzeniu pod poprzeczkę, a do tego dobra gra na tzw. „dziesiątce” i wiele zagrożeń ofensywnych. Występ na 5+!
Okiem Trenera Wojciecha Czajki: „Sprawiedliwy remis, choć w końcowych minutach, to my mieliśmy więcej sytuacji i zabrakło zdecydowania w wykończeniu akcji. Generalnie po słabym pierwszym kwadransie, zespół podniósł się i dużymi momentami przeważał.”
Fotorelacja z meczu Karpaty vs Górki, fot. Paweł Biela - https://photos.google.com/share/AF1QipPd-vUNqvLzQlxPtkpvXJqo2Ncdf1M8COkveMLkPXK2lkSuSBiSQ3JegI5ZNxgrCA?fbclid=IwAR08dY3uC4DhV_JOPDNWCStgo7eObrUqC0Y9HU3k7DQiJ0iN34dHfa_esbw&key=LW0yMDQtYzl0dGpoWW1CTUZtalQ0QjJwMTFpVW5B
Skrót z meczu Karpaty vs Górki, wyk. Michał Wierzba - https://www.youtube.com/watch?v=9CNV5uFvwgw&feature=youtu.be&fbclid=IwAR28QBSZvh6vA_0VoIQa7EQm5pjC-15hslZI7Ll3Nhnl5jjjVCsgMLBNOak