Górki Myślenice - strona nieoficjalna

W sobotnie przedpołudnie na nowoczesnym kompleksie sportowym KS Wróblowianka odbyły się zawody 12. kolejki A-klasy, w którym tamtejszy klub rywalizował z siódmymi w notowaniu Górkami Myślenice. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki w tym meczu spisali się bardzo dobrze, jednak to lider zainkasował komplet punktów, pokonując myśleniczan 1:0.

KS Wróblowianka Kraków - LKS Górki Myślenice 1:0 (0:0)

Bramki:

1:0 78’ K.Koczara

Górki: Krystian Kubiczek - Rafał Bujas, Ireneusz Ziaja, Mateusz Kubiński (kapitan), Jarosław Kuchnia (85’ Sylwester Irzyk) - Mateusz Biela (22’ Kamil Rączka), Karol Turała (75’ Krystian Mrowczyk), Marek Zięba - Jan Irzyk - Kamil Malina (65’ Tomasz Kania), Mateusz Pietrzyk (23’ Kacper Wojtan)

Sędziowie: Rafał Muniak oraz Tomasz Płatek i Radosław Chmiel (KS Myślenice)  

Widzów: 70

Miejsce: Boisko KS Wróblowianka Kraków - Wróblowice

Starcie z Wróblowianką było ostatnim meczem wyjazdowym w rundzie jesiennej w tegorocznych zmaganiach ligowych. Myśleniczanie do podkrakowskich Wróblowic wybrali się z chęcią sprawienia niespodzianki i powalczenia o komplet oczek w pojedynku z liderem. Ekipa rywala po rocznej przygodzie w piątej lidze powróciła do A-klasy i po dotychczasowych spotkaniach swój powrót mogła uznać za udany. Wygrane 8 z 11 spotkań i dosyć pewna lokata na fotelu lidera sprawiły, że to gospodarze sobotniego starcia byli faworytem. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki, notujący bardzo dobre wyniki w drugiej części rundy jesiennej, zmobilizowani przystąpili do sobotnich zawodów, jednak po raz kolejny o sobie dały znać braki kadrowe. Wśród pauzujących byli m.in. P.Maślak, B.Bednarz, F.Kudas, bracia Sabała, K.Masłowiec, M.Obierzyński i Ł.Rutkowski. Bezpośrednio przed meczem wypadł Kamil Szczypka. Wiele absencji spowodowało, że w kadrze na mecz znaleźli się Kacper Wojtan i debiutujący w pierwszym zespole Krystian Mrowczyk.

Przedpołudniowe spotkanie z Wróblowianką zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy podobnie jak i we większości spotkań rundy jesiennej, skupili się w pierwszych minutach na ofensywie. Już w 2. minucie miejscowi zawodnicy skierowali piłkę do siatki, jednak boczny arbiter poprawnie zasygnalizował pozycję spaloną. Podopieczni trenera Szarka zepchnęli myśleniczan do głębokiej defensywny, jednak ich szanse opierały się najczęściej na strzałach zza pola karnego. Od początku zawodów bardzo pewnie na bramce spisywał się wracający po kontuzji Krystian Kubiczek. Z czasem dominacja Wróblowianki zaczęła odchodzić w zapomnienie, a ekipa z Myślenic stworzyła pierwsze sytuacje. Aktywny w polu karnym przeciwników był Mateusz Pietrzyk, a wspierany przez mocno pracujących w środku pola, był zapewnieniem akcji ofensywnych dla gości tego starcia. Niestety, nasz napastnik w 23. minucie zmuszony został do opuszczenia placu gry z powodu kontuzji kolana. Jego los podzielił Mateusz Biela, który także zszedł z boiska (uraz pachwiny). W ich miejsce na murawie pojawili się Kacper Wojtan i Kamil Rączka. Po upływie pół godziny gry swoje szanse przedstawiła ekipa Górek. Najpierw dwukrotnie bardzo bliski bramki był Kamil Rączka, oddając groźne uderzenia. Swoją okazją popisali się także Rafał Bujas i Marek Zięba. Radzący sobie coraz gorzej zespół gospodarzy przeszedł do niezwykle agresywnej gry, wybijając z rytmu naszą ekipę i oddalając wszelkie zagrożenia. Pierwszą połowę zakończyły kolejne szanse dla gości, po których interwencjami popisać się musiał golkiper Wróblowianki. Do przerwy zgromadzona widownia nie zobaczyła żadnego gola, a rezultatem okazał się być bezbramkowy remis.

Wychodząc na drugą połowę, ekipa Górek zapewniała walkę o wygraną. Zadowalająca postawa drużyny gości sprawiła, że otwarcie wyniku przez myśleniczan było możliwe. Już w 50. minucie uderzenie z dystansu Kacpra Wojtana, minimalnie minęło słupek. Następnie kilka okazji stworzył zespół gospodarzy. Najpierw rywale wykorzystali błąd defensywy, a później bardzo dobrą interwencją popisał się Krystian Kubiczek, interweniując mocny i dokładny strzał obok słupka. W drugiej części pojedynek stał się już nieco bardziej wyrównany, a obie strony kreowały akcje ofensywne. W 65. minucie plac gry opuścił Kamil Malina, a zastąpił go Tomasz Kania. Kilka minut później bardzo dobrą okazję stworzył Kamil Rączka. Indywidualny rajd i podanie do Karola Turały i jego uderzenie, a następnie dobitka Rafała Bujasa były bardzo dobrą szansą przed myślenicką ekipą. Na ostatni kwadrans na boisku pojawił się debiutujący Krystian Mrowczyk, zastępując Karola Turałę. Chwilę po czwartej zmianie, gospodarze przeprowadzili akcję prawą stronę. Dośrodkowanie na pole karne, odbicie piłki i w idealnej okazji znalazł się pomocnik Wróblowianki, który pewnym i mocnym strzałem pokonał z bliskiej odległości Kubiczka. Stracony gol była konsekwencją sporadycznego błędu w defensywie, niestety bezwzględnie wykorzystanego przez rywala. Myśleniczanie na ostatnie dziesięć minut rzucili wszystko na jedną szalę i do samego końca usiłowali zdobyć gola. Górki dochodziły do niezłych sytuacji, jednak licznie broniący się przeciwnicy oddalali zagrożenia. Na ostatnie kilka minut na murawie pojawił się jeszcze Sylwek Irzyk, zmieniając Jarka Kuchnię. W 88. minucie gospodarze wyszli jeszcze z sytuacją sam na sam, pewnie obronioną przez bramkarza. Mimo naprawdę bardzo dobrej gry i świetnej postawy zawodników zawody zakończyły się zwycięstwem rywala.

Porażka w starciu liderem z pewnością od początku była rozpatrywana, jako realny wynik sobotnich zawodów. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki pokazali na boisku bardzo dobrą grę i pełne zaangażowanie przez dziewięćdziesiąt minut. Chociaż niespodzianka była o włos, to tym razem zabrakło po prostu szczęścia, ponieważ przy tak pokaźnej liczbie strzałów, któryś mógł wpaść do siatki Wróblowianki. Losy spotkania z pewnością inaczej potoczyłyby się, gdyby całe zawody mogli grać kontuzjowani zawodnicy, a w szczególności Mateusz Pietrzyk, dysponujący w ostatnim czasie bardzo dobrą formą strzelecką. Myśleniczanie w drugiej części rundy jesiennej, mimo licznych absencji kadrowych, spisują się naprawdę dobrze i miejmy nadzieję, że w starciu zamykającym tegoroczne rozgrywki sięgną po trzy oczka.

Podziękowania za dosyć liczne przybycie na jeden z najdalszych wyjazdów kierujemy w stronę naszych kibiców. Dziękujemy, że jesteście z nami w czasie całej rundy jesiennej i liczymy, że równie licznie przybędziecie na spotkanie zamykające zmagania w 2019 roku!

MVP meczu Wróblowianka vs Górki - Ireneusz Ziaja - Po raz pierwszy w tym sezonie tytuł MVP trafia do naszego doświadczonego obrońcy - Ireneusza Ziaji. Irek w sobotnim meczu był bardzo pewnym punktem defensywy zespołu Górek, który przerywał wiele sytuacji oraz oddalał zagrożenie. Kolejne solidne zawody w jego wykonaniu i bezbłędna gra w obronie.

Okiem Trenera Wojciecha Czajki: „Pomimo porażki jestem zadowolony z pracy wykonanej przez chłopaków podczas meczu. W pierwszym kwadransie daliśmy za dużo swobody gospodarzom, ale później przejęliśmy inicjatywę i stworzyliśmy sobie wiele dogodnych sytuacji. Bardzo skomplikowała nam się też sytuacja, gdyż przed przerwą musiałem dokonać dwóch zmian. Generalnie dziękuję chłopakom za to, że pokazali, że znów weszliśmy na poziom z zeszłego sezonu, gdzie każdemu możemy narzucić swój styl i grać o wygraną. Potrzeba było czasu, gdyż zespół mocno zmienił oblicze przez te pół roku, ale znów idziemy w dobrym kierunku.”