SENIORZY: Kubiczek ratuje, ofensywa strzela w końcówce, Sokół 0:4 Górki
W ubiegłą niedzielę, piłkarska drużyna Górek rozpoczęła kolejny sezon w ramach rozgrywek A-klasy. W inauguracyjnym spotkaniu zagraliśmy z zespołem Sokoła Borzęta i chociaż wygraliśmy pierwszy pojedynek w tym sezonie różnicą aż czterech bramek, to zwycięstwo wcale nie przyszło nam tak łatwo…
LKS Sokół Borzęta - LKS Górki Myślenice 0:4 (0:1)
Bramki:
0:1 10’ T.Kania as. D.Masłowski
0:2 79’ M.Pietrzyk as. J.Irzyk
0:3 82’ J.Irzyk as. M.Zięba
0:4 87’ D.Masłowski as. M.Pietrzyk
Sokół: Adam Pilch (65’ Marcin Kasperek) - Marcin Starowicz, Grzegorz Kępa, Grzegorz Bałucki, Szymon Przęczek - Marcin Żądło (kapitan) - Michał Serafin (78’ Stanisław Kępa), Patryk Wiechniak, Kamil Szlachta, Daniel Łukasik - Jakub Urbanik (83’ Dominik Szymoniak)
Ławka rezerwowych: Janusz Gruchacz
Górki: Krystian Kubiczek - Marek Zięba, Tomasz Kania (85’ Kamil Szczypka), Mateusz Kubiński (kapitan), Ireneusz Ziaja, Rafał Bujas - Dawid Masłowski, Mateusz Biela (80’ Piotr Treit) - Jan Irzyk (85’ Paweł Maślak), Mateusz Pietrzyk (87’ Michał Tylek), Ignacy Dudek (80’ Kamil Malina)
Ławka rezerwowych: Filip Kudas
Sędziowie: Rafał Muniak oraz Krzysztof Cienkosz i Janusz Janik (KS Myślenice)
Widzów: 100
Miejsce: Boisko LKS „Sparta” we Winiarach
Po prawie dziesięciomiesięcznej przerwie do rozgrywek ligowych na piłkarskie boiska powróciła myślenicka A-klasa. W pierwszym meczu szesnastego sezonu zmierzyliśmy się z ekipą Sokoła Borzęta. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki bardzo konkretnie przepracowali okres treningowy, a na inaugurację przyszło się im zmierzyć z drużyną mającą konkretne problemy kadrowe. Do Winiar drużyna Górek wybrała się w siedemnastoosobowej kadrze, a wśród nieobecnych widniały nazwiska kontuzjowanych Karola Turały, Jarosława Kuchnia, Sylwestra Irzyka oraz pauzującego z przyczyn osobistych Artura Szlachetki. Z wiarą we własne możliwości rozpoczęliśmy spotkanie.
Postawa zawodników Górek w pierwszej połowie nie napawała optymizmem. Nasi piłkarze mecz zaczęli ospale i pozwalali na grę oraz łatwe konstruowanie akcji przez rywala. Już w 1. minucie fenomenalną interwencją po mocnym strzale kapitana gospodarzy popisał się Krystian Kubiczek. Sokół rozgrywał naprawdę niezłe zawody, a nieco pogubiona ekipa Górek próbowała zrehabilitować się za kiepski początek. W 10. minucie szczęście po raz pierwszy uśmiechnęło się do przyjezdnych. Bardzo dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego od Dawida Masłowskiego i uderzenie głową Tomasza Kani przyczyniło się do otwarcia wyniku w pojedynku. Zdobyta bramka nie miała jednak przełożenia na poprawę w grze. Spotkanie było dosyć wyrównane, a obie strony od czasu do czasu konstruowały sytuacje podbramkowe. W naszej drużynie bramce Adama Pilcha próbowali zagrozić m.in. Jan Irzyk czy Mateusz Pietrzyk, jednak bezskutecznie. Szanse przeciwników polegały głównie na wykorzystaniu błędów w defensywie. Wielokrotnie ze sporej opresji wyciągnął nas fenomenalnie dysponowany Kubiczek, broniąc bardzo pewnie i utrzymując przewagę drużyny. Pierwsza połowa w wykonaniu myśleniczan była daleka od ideału, lecz mimo naprawdę słabej postawy nadal prowadziliśmy 0:1, co spowodowało, że trzy punkty są dalej możliwe.
W drugiej części progres w grze podopiecznych trenera Wojciecha Czajki był widoczny. Graliśmy o wiele odważniej i agresywniej, a to spowodowało kreowanie szans w ofensywie. Chociaż Sokół nadal atakował, to ich okazje były sporadyczne, a myśleniczanie na dobrą sprawę rozpoczęli mecz. W ataku brylował wracający do gry duet napastników - Ignacy Dudek i Mateusz Pietrzyk, a wspierający przez wahadłowych obrońców - Marka Ziębę i Rafała Bujasa, tworzyli bardzo groźny kwartet ofensywny. Po upływie sześćdziesięciu minut najbliżej gola byli popularny Ignac po mocnym strzale z bliskiej odległości oraz znany w klubie pod pseudonimem Łysy po uderzeniu w długi róg bramki. W 70. minucie kontuzji wykluczającej z możliwości kontynuacji gry doznał bramkarz gospodarzy, zastąpiony z obowiązku zawodnikiem z pola.
Nieszczęście Sokoła przyczyniło się do zwiększenia szansy przez Górki, a myśleniczanie wykorzystali ten fakt. Już w 79. minucie na bramkę uderzał Jan Irzyk. Golkiper miejscowej ekipy nie najlepiej interweniował, a piłkę skierował do siatki niezawodny Pietrzyk, wykorzystując okazję i idąc od końca za akcją. Upragnione trafienie dało spokój i w dużej mierze przybliżyło do kompletu punktów. Trener Czajka postanowił zrobić pierwsze korekty w składzie, a Bielę i Dudka zastąpili Treit i Malina. W końcowej części starcia Sokoły wyraźnie opadły z sił, a ekipa z Górnego Przedmieścia wykorzystała ich błędy i w krótkim odstępie czasu zanotowała kolejne trafienia. Najpierw idealne dośrodkowanie od Marka Zięby na gola zamienił Jan Irzyk, a czwartego gola w meczu po błędzie bramkarza zdobył Dawid Masłowski. Na murawie w naszych szeregach zameldowali się jeszcze Szczypka, Maślak i oficjalnie debiutujący Tylek, zastępując strzelców bramek - Kanię, Irzyka i Pietrzyka. Gospodarze mieli jeszcze szansę na honorowego gola, jednak uderzenie z rzutu wolnego Grzegorza Bałuckiego pewnie obronił świetny tego dnia Krystian Kubiczek. Ostatecznie starcie zakończyło się solidnym zwycięstwem Górek, choć jak mawia przysłowie: „wynik lepszy niż gra”.
O zwycięstwie w inauguracyjnym pojedynku zadecydowało z pewnością przygotowanie kondycyjne. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki do samego końca usiłowali walczyć o najlepszy wynik i chociaż gra nie wyglądała zadowalająco, a przeciwnik postawił się w niezły sposób, to możemy się cieszyć z kompletu oczek. Warto wspomnieć, że przez dwa ostatnie sezony, rozpoczęcia rundy jesiennej zwykle kończyliśmy porażkami, a tym razem zainkasowaliśmy rywalowi cztery gole i uzyskaliśmy cenną zdobycz punktową. Po bardzo słabej pierwszej części, w drugiej potrafiliśmy odbudować swój styl gry i poprawić umiejętności. Bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem zawodów zostaje Krystian Kubiczek, który swoją postawą udowodnił, że nieprzypadkowo wymieniany jest w gronie najlepszych golkiperów w lidze. Bardzo solidną pracę i dosłowny znak do ataku dała linia ofensywy, a w niej szczególnie aktywni byli Dudek i Pietrzyk. Za swoją grę na pewno na pochwały zasłużył również Marek Zięba. „Słaby mecz w naszym wykonaniu. Cieszą punkty i czyste konto, które zawdzięczamy dobrze dysponowanemu tego dnia bramkarzowi. Zdecydowanie lepsza druga połowa oraz czysta gra z obu stron.” - w tych słowach starcie z Sokołem podsumował trener gości - Wojciech Czajka.
Po pierwszej kolejce nasza drużyna w ligowej tabeli sklasyfikowana została na drugiej pozycji i tylko bilans bramkowy spowodował, że prowadzącym w notowaniu jest Zielonka. Oprócz dwóch wymienionych zespołów, w pierwszej serii spotkań triumfowały: Hejnał 3:5 ze Skalnikiem, Clavia 2:4 z Toporem, Karpaty 1:3 z Rudnikiem oraz Rokita z Lubomirem 2:1. Remisem zakończyło się starcie Sępa z Iskrą 1:1, a nieodbyte zawody Stawu z Gościbią zostaną sklasyfikowane jako walkower na korzyść ekipy z Polanki.
Podziękowania za wsparcie i doping z trybun kierujemy w stronę grupy kibiców. Dziękujemy, że od początku sezonu jesteście z nami i liczymy, że będzie tak przez cały sezon!
MVP meczu Sokół vs Górki: Krystian Kubiczek
Oceny pomeczowe zawodników (skala 1-10) - Kubiczek 9, Zięba 7.5, Kania 6.5, Kubiński 6, Ziaja 6, Bujas 6, Biela 6, Masłowski 7.5, J.Irzyk 6.5, Pietrzyk 7, Dudek 6.5, pozostali grali zbyt krótko, żeby ocenić
Fotorelacja z meczu Górki vs Staw, fot. Paweł Biela - już wkrótce
Skrót z meczu Górki vs Staw, wyk. Michał Wierzba - https://www.youtube.com/watch?v=RomkEkbtDpo
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.