Równo tydzień temu, w ostatnim meczu rundy jesiennej obecnego sezonu, rywalizowaliśmy we wyjazdowym pojedynku z wiceliderem rozgrywek - Clavią Świątniki Górne. Spotkanie od początku pomyślnie układało się dla myśleniczan, a ostatecznie podopieczni trenera Wojciecha Czajki bardzo pewnie pokonali rywala 0:3, notując jeden z najlepszych występów podczas całorocznej rywalizacji.
KS Clavia Świątniki Górne - LKS Górki Myślenice 0:3 (0:2)
Bramki:
0:1 25’ I.Ziaja as. J.Irzyk
0:2 39’ I.Ziaja as. M.Biela
0:3 89’ M.Kubiński - rzut karny
Clavia: Jonatan Niepogoda - Paweł Kornio, Piotr Kapusta, Tomasz Nikolin, Bogdan Budzowski (kapitan), Miłosz Żołędziowski, Konrad Cebula, Dominik Filipowski, Artur Kowalski (68’ Andrzej Burda), Jakub Grudzień (46’ Karol Żak), Bartłomiej Kwieciński
Ławka rezerwowych: Piotr Szewczyk
Górki: Krystian Kubiczek - Kamil Szczypka, Mateusz Kubiński (kapitan), Rafał Bujas - Michał Tylek, Mateusz Biela, Jan Irzyk (87’ CZ.K), Dawid Masłowski (90’ Radosław Zduń), Marek Zięba (90’ Andrzej Szlachetka) - Kamil Malina (66’ Karol Turała), Ireneusz Ziaja (83’ Dawid Miętka)
Ławka rezerwowych: Artur Szlachetka
Sędziowie: Bartłomiej Bała oraz Krzysztof Cienkosz i Filip Magiera (KS Myślenice)
Widzów: mecz bez udziału publiczności
Miejsce: Wielicka Arena Lekkoatletyczna, ul. Bogucka 6
W dniu Narodowego Święta Niepodległości, ekipa Górek kończyła rywalizację w rundzie jesiennej obecnego sezonu. Myśleniczanie w ostatnim tegorocznym meczu zmierzyli się z Clavią Świątniki Górne, a spotkanie ze względu na zły stan boiska zostało przeniesione na Wielicką Arenę Lekkoatletyczną i tamtejsze boisko ze sztuczną nawierzchnią. Ogólnie zmagania z Clavią przełożone zostały aż czterokrotnie (zmiany godzin, miejsca i przypadki Covid-19 w obu ekipach). Po zwycięstwie nad Zielonką, podopieczni trenera Wojciecha Czajki chcieli pozytywnym akcentem zamknąć rok, jednak w pojedynku czekał na nich aktualny wicelider rozgrywek, mający wówczas jeszcze szanse na fotel lidera. Do środowych zawodów obie drużyny nie przystąpiły w optymalnym zestawieniu kadrowym, a po stronie gości zabrakło: M.Pietrzyka, I.Dudka, S.Irzyka, T.Kani, B.Bednarza, P.Maślaka, P.Treita oraz J.Kuchni. Braki personalne pierwszej ekipy spowodowały wsparcie zawodników z drugiej drużyny, a w meczowym protokole znalazły się nazwiska D.Miętki i R.Zdunia. Warto wspomnieć, że w kadrze pojawił się również doświadczony Andrzej Szlachetka, który pokazał, że w trudnej sytuacji zawsze należy na niego liczyć.
Spotkanie z Clavią rozpoczęło się kilkadziesiąt sekund po godzinie 19:00. Obraz meczu od samego początku wskazywał na ciekawe, a przede wszystkim wyrównane widowisko. Już w pierwszej akcji zawodów próbą strzelecką pokazał się Mateusz Biela. Następnie pierwszą okazją popisali się gospodarze, jednak momentalnie niecelnym strzałem tuż obok słupka odowiedział Jan Irzyk. Pierwsza część pojedynku opierała się o sytuacje z obu stron, lecz żadna z drużyn nie stworzyła sobie na tyle dogodnej akcji, aby otworzyć wynik. Bardzo pewne zawody rozgrywała linia obrony ekipy gości, co dawało duży spokój i możliwość konstruowania akcji. W 25. minucie piłkę w polu karnym otrzymał Malina, który dograł do Irzyka. Nasz pomocnik miał otwartą drogę do bramki, jednak uderzył bardzo nieczysto i trafił w słupek. Przy tej samej sytuacji instynktem napastnika popisał się Ziaja i idąc do końca za akcją, zdobył pierwszego gola. Trafienie wywalczone w dosyć szczęśliwych okolicznościach przyczyniło się do stworzenia przewagi, którą można było dostrzec również na murawie. Podopieczni trenera Czajki atakowali bramkę Clavii, a ich aktywna postawa w ofensywie jeszcze przed przerwą została udokumentowana drugim golem. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, uderzać na bramkę próbował Biela, jednak piłka ponownie powędrowała pod nogi Ireneusza Ziaji, a nasz doświadczony zawodnik po raz drugi pokonał bezradnego Niepogodę. Przewaga na boisku rosła wraz z prowadzeniem, a do przerwy mogliśmy zamknąć mecz, jednak świetnej okazji na trafienie nie zamienił Jan Irzyk. Postawa zespołu gości zasługiwała na pochwały, a po pierwszej połowie mogliśmy cieszyć się z zasłużonego prowadzenia.
Podobnie jak w meczu z Zielonką, na początku drugiej części rywal ambitnie ruszył na zespół Górek. Myśleniczanie bazowali w większości akcji na spokoju i boiskowej inteligencji, eliminując do minimum możliwości oddania strzału przez Clavię. Najdogodniejszą szansę na bramkę kontaktową, rywal przeprowadził w 50. minucie, jednak w sytuacji sam na sam pewnie interweniował Krystian Kubiczek. Spotkanie stało się otwartym i wyrównanym pojedynkiem, a upływający czas działał na korzyść ekipy przyjezdnej. Na kilka sytuacji gospodarzy odpowiedzieli nasi piłkarze, a przed bardzo dobrymi okazjami stanęli m.in. Kamil Malina, Mateusz Biela czy Dawid Masłowski. Po upływie godziny gry na murawie Malinę zastąpił Karol Turała. Następnie przed szansą na skompletowanie hat-trick’a stanął Ziaja, lecz w obu przypadkach poprawnie interweniował golkiper ze Świątnik Górnych. Na decydującą o losach meczu końcówkę, trener Czajka postanowił posłać do boju Dawida Miętkę, który zastąpił strzelca dwóch goli. Pojedynek do samego końca trzymał w niepewności, a po stronie obu stron pojawiło się zdenerwowanie. Sytuacja naszego zespołu, mimo dwubramkowej przewagi, nieco skomplikowała się po czerwonej kartce dla Jana Irzyka w 87. minucie. Na powyższe boiskowe wydarzenie, myśleniczanie odpowiedzieli najlepiej jak to tylko możliwe. Dwójkowa akcja Bieli z Masłowskim zakończona została faulem w polu karnym i jedenastką dla gości. Okazję z rzutu karnego pewnie wykorzystał Mateusz Kubiński, gwarantując tym samym komplet punktów! Na ostatnie chwile na murawie pojawili się jeszcze Zduń i Szlachetka, a po meczu ekipa Górek mogła świętować dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie, co istotne osiągnięte w zasłużony sposób i w bardzo dobrym stylu!
Ostatni mecz rundy jesiennej z Clavią zakończył się kolejnym zwycięstwem Górek. Ekipa z Górnego Przedmieścia zanotowała bardzo dobrą końcówkę sezonu, a aktualnie możemy pochwalić się trzema meczami bez porażki z rzędu. Zwycięstwa z Zielonką i Clavią zapewniły nam czwartą lokatę na koniec roku, co biorąc pod uwagę sytuację w zespole podczas rundy, a szczególności dotkliwe braki kadrowe, jest wynikiem bardzo satysfakcjonującym. W środowym meczu pewnie pomiędzy słupkami spisał się Krystian Kubiczek, zachowując czyste konto. Bardzo dobrą postawę w obronie wykonali kapitanowie - Rafał Bujas i Mateusz Kubiński (plus za gol w decydującym momencie zawodów) oraz największy wygranych ostatnich spotkań - Szczypka. Kamil udowodnił, że cierpliwie czekając na swoją szansę jest w stanie rozegrać bardzo dobre zawody, będąc pewnym punktem defensywy. Z dobrej strony pokazali się grający na wahadłach profesor Michał Tylek (najmłodszy profesor w kraju) i w końcu powracający na boisko (po wszystkich możliwych powodach nieobecności) Marek Zięba. Waleczna postawa w środku pola Mateusza Bieli, Dawida Masłowskiego i Jana Irzyka i ich aktywność w ataki ofensywne dała znakomity efekt. Słowo należy wspomnieć o duecie napastników - Kamilu Malinie i Irku Ziaji. Ich pozycja na boisku w ostatniej części rundy uwarunkowana była brakami kadrowymi, jednak obydwoje pokazali się z fenomenalnej strony, tylko pod koniec rundy zdobywając aż dziewięć trafień i przesądzając o dotychczasowej zdobyczy punktowej. Duży wkład w wynik wnieśli również rezerwowi, w tym młodzi Zduń i Miętka, będący w przyszłości poważnymi kandydatami do pierwszej ekipy. Ambitna postawa drużyny i wielkie zaangażowanie pokazały, że mimo licznych braków jesteśmy w stanie powalczyć z każdym, dlatego też wielkie brawa dla całego zespołu!
Po ponad trzy i pół miesiąca rywalizacji ligowej czas na zasłużony odpoczynek. Górki kończą rozgrywki jesienne na czwartej lokacie z dorobkem 28 punktów i minimalną stratą do drugiej pozycji. Chociaż plany na zimowy okres przygotowawczy już ustalone, to w najbliższej przyszłości czas podsumowań i analiz! Dziękujemy za całą rundę!
MVP meczu Clavia vs Górki: Ireneusz Ziaja