W niedzielne popołudnie na boisku w Tenczynie odbyło się starcie 14. kolejki myślenickiej A-klasy, w którym tamtejszy Topór dosyć pewnie pokonał Górki Myślenice. Wracający po przerwie do rozgrywek ligowych, podopieczni trenera Wojciecha Czajki ulegli młodemu zespołowi gospodarzy 4:1, a honorowe trafienie dla przyjezdnych z rzutu karnego zaliczył Mateusz Kubiński.
LKS Topór Tenczyn - LKS Górki Myślenice 4:1 (2:0)
Bramki:
1:0 34’ J.Jamróz
2:0 45’ B.Paś
3:0 59’ W.Druzgała
3:1 68’ M.Kubiński - rzut karny
4:1 90’ P.Mucha
Topór: Dawid Wójcik - Krzysztof Leksander, Arkadiusz Stopkiewicz (kapitan), Bartłomiej Wójcik, Kacper Mięsowski, Bartłomiej Paś, Wojciech Druzgała (83’ Mateusz Spórna), Tomasz Wójcik, Mateusz Matlak, Jan Jamróz, Patryk Mucha
Ławka rezerwowych: Bartłomiej Słowiak, Paweł Cholewa
Górki: Krystian Kubiczek - Michał Tylek, Rafał Bujas, Mateusz Kubiński (kapitan), Jarosław Kuchnia - Karol Turała (65’ Kamil Szczypka) - Ireneusz Ziaja, Dawid Masłowski (79’ CZ.K.), Mateusz Biela, Jan Irzyk - Kamil Malina (55’ Paweł Maślak)
Ławka rezerwowych: Artur Szlachetka, Marek Zięba
Sędziowie: Dominik Maślerz oraz Radosław Chmiel i Krzysztof Wątorek (KS Myślenice)
Widzów: mecz bez udziału publiczności
Miejsce: Boisko LKS Topór, Tenczyn
W niedzielne popołudnie na boisku w Tenczynie przywitała nas jesienna aura. Zarówno Topór jak i Górki zanotowały w ostatnim czasie przerwę w rywalizacji ligowej, a biorąc pod uwagę, że oba kluby miały na swoim koncie identyczną liczbę punktów, to zespoły bardzo zmobilizowały się na ten mecz. Drużyna gości przed starciem kontynuowała passę trzech wygranych z rzędu, co sprawiało, że myśleniczanie mieli swoje atuty przed spotkaniem 14. kolejki. Po raz kolejny o sobie dały znać problemy kadrowe, ponieważ zabrakło: M.Pietrzyka, I.Dudka, P.Treita, S.Irzyka oraz pierwotnie nominowanych do kadry B.Bednarza i T.Kani. Ponadto w meczu z powodu urazu nie mógł zagrać także wpisany do protokołu M.Zięba. Punktualnie o godz. 15:00 sędzia Dominik Maślerz (KS Myślenice) rozpoczął zawody.
W początkowej fazie meczu, obie strony dosyć ostrożnie podchodziły do rywali. W pierwszych minutach piłka najczęściej przebywała w środkowej strefie. Z czasem spotkanie nabierało tempa, a zagrożeniami pod bramką Topora wykazali się Jarosław Kuchnia, Jan Irzyk czy Karol Turała. Na pierwsze okazje gości odpowiedziała miejscowa ekipa, zmuszając do interwencji Krystiana Kubiczka. Po upływie kwadransa, Górki minimum dwukrotnie mogły otworzyć wynik zawodów. Najpierw celne uderzenie zanotował Masłowski, później zaatakował ponownie Irzyk, a stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Malina. Na nasze nietrafione szanse odpowiedział Topór. W 21. minucie podopieczni trenera Zdzisława Gacka wykorzystali błąd w obronie i zbliżyli się do pierwszego gola. Sytuacje Topora mnożyły się i z minuty na minutę zaczęła krystalizować się przewaga gospodarzy. W 34. minucie błąd naszego obrońcy skutkował wyjściem w sytuacji sam na sam, zakończoną pewnym strzałem Jamroza. Nasza ekipa grała słabo i nie miała pomysłu na zatrzymanie rozpędzonego rywala. Ataki gości głównie opierały się o grę skrzydłami, lecz dosyć pewnie z wielu akcji wychodziła defensywa zespołu z Tenczyna. Przed przerwą rywal mógł powiększyć prowadzenie, jednak nie wykorzystał swoich szans. Oczekując już na gwizdek kończący pierwszą część, przeciwnik wykorzystał stratę piłki, a odzyskujący futbolówkę Paś, wyszedł z drugiej linii i minął myśleniczan, a strzałem w długi róg podwyższył na 2:0.
Chociaż myśleniczanie tracąc bramkę do szatni w znacznym stopniu utrudnili sobie zadanie, jakim była walka o korzystny wynik, to drugą część rozpoczęliśmy z dużym animuszem. Przez większość czasu rywale nie potrafili wyjść z własnej połowy. Drużyna pod wodzą trenera Wojciecha Czajki przechodziła pod pole karne, jednak większość ataków nie kończyła się uderzeniem na bramkę Wójcika. Przed swoimi okazjami stanęli m.in. Malina i Ziaja. W 59. minucie Topór po raz pierwszy realnie zagroził bramce Kubiczka i wykorzystując ogromne zamieszanie w polu karnym, skierował piłkę do sieci po raz trzeci. W międzyczasie na murawie pojawili się Szczypka i Maślak, zastępując Turałę i Malinę. Goście mimo praktycznie przesądzonego wyniku nadal dzielnie atakowali. Nadzieję w odratowanie meczu wlał Mateusz Kubiński, po wykorzystanym rzucie karnym, po faulu golkipera na Ireneuszu Ziaji. Myśleniczanie rzucili wszystko na jedną szalę. Gospodarze zepchnięci do obrony czekali już tylko na okazję z kontrataku. W 78. minucie piłkę w środku pola wywalczył Masłowski i po minięciu stoperów znalazł się w sytuacji jeden na jeden. Tym razem górą wyszedł bramkarz Topora i obronił uderzenie naszego pomocnika. Chwilę później wspomniany zawodnik opuścił plac gry z czerwoną kartką. Gra w osłabieniu liczebnym nadal nie miała wpływu na ambitną postawę gości, a na kilka minut przed końcem przed stuprocentową sytuacją stanął jeszcze Irek Ziaja. Ostatecznie dwie sytuacje meczowe, mogące w dużym stopniu odwrócić losy starcia zemściły się, a rywal w doliczonym czasie gry ustalił rezultat na 4:1.
Jednego czego z pewnością nie można zarzucić myśleniczanom po niedzielnych zawodach, to braku woli walki i ambicji. Nasza drużyna do samego końca meczu próbowała odwrócić rezultat spotkania. Drużyna Górek w niedzielnym meczu była jednak słabiej dysponowana od swojego rywala i dlatego też w dosyć zasłużony sposób przegrała zawody. Warto wspomnieć, że chociaż to piąta porażka drużyny Wojciecha Czajki w tej rundzie, to po raz pierwszy wyraźnie odstawaliśmy przeciwnikowi, co wcale nie znaczy, że nie mieliśmy swoich akcji na odwrócenie losów pojedynku. Chociaż za niedzielny mecz trudno kogoś indywidualnie wyróżnić, to ten tytuł tym razem wędruje do Michała Tylka. Mimo jeszcze niepełnoletniego wieku stał się pewnym punktem defensywy Górek i zanotował kolejny pozytywny występ! Tylu oby tak dalej!
W tabeli ligowej Górki spadły na ósmą lokatę, lecz nadal przypominamy o dwóch meczach zaległych naszej ekipy. W planie na ostatnią część sezonu pozostał nam tygodniowy maraton piłkarski. W sobotę - 31 października - zmierzymy się ze Stawem Polanka, a trzy dni później (wtorek - 3 listopada) o godz. 19:00 zagramy z Zielonką Wrząsowice. Oba te starcia rozegrany na myślenickim Zarabiu. Rundę jesienną zamkną zmagania z Clavią Świątniki Górne na Wieliczka-Arena, w sobotę - 7 listopada.
MVP meczu Topór vs Górki: Michał Tylek
Fotorelacja z meczu Topór vs Górki, fot. Paweł Biela - już wkrótce
Skrót z meczu Topór vs Górki, wyk. Michał Wierzba - już wkrótce